Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nadchodzi odwilż. Uwaga na zdradliwy lód [prognoza pogody na najbliższe dni]

Natalia Grzybowska
Kaizmierz Netka/archiwum Polska Press
Najbliższy tydzień przyniesie odwilż. Prognozy pogody powinny być sygnałem do zachowania szczególnej ostrożności i mimo zimowej aury rezygnacji z wchodzenia na lód. Zarządca zbiorników retencyjnych zdecydowanie odradza próbowania swoich sił w łyżwiarstwie w scenerii naturalnej, bo może być ono opłakane w skutkach.

Lód na zamarzniętych stawach miewa najczęściej po kilka centymetrów grubości, a głębokość zbiorników może sięgać nawet trzech metrów. Jego grubość może różnić się też w zależności od miejsca.

- Czynnikiem wpływającym na grubość pokrywy lodowej są tzw. „ciepłe prądy” - tłumaczy Agnieszka Kowalkiewicz, rzecznik prasowy Gdańskich Wód. - Zjawisko to spowodowane jest butwiejącymi na dnie szczątkami organicznymi, które emitują gazy powodujące wynoszenie ciepłej wody ku górze. Wytrzymałość lodu zależy też od takich czynników jak: temperatura, grubość pokrywy, obciążenie śniegiem lub wodą, czy rodzaj i wielkość zbiornika.

Pamiętać należy, że zbiorniki retencyjne nie są przeznaczone do tego typu sportów. Dla tych, którzy o tym zapominają zamontowano tablice informacyjne, które ostrzegają przed niebezpiecznym oblodzeniem.

Znacznie bezpieczniej jest realizować swoją łyżwiarską pasję na specjalnie przygotowanych do tego celu lodowiskach, których w Trójmieście nie brakuje.

Ekspertka zwraca także uwagę na zbiorniki przepływowe, które jej zdaniem są najbardziej zdradliwe: - To rodzaj zbiorników, które posiadają wlot i wylot, co sprawia, że przy brzegach zamarzają one szybciej, niż przepływająca przez środek masa wody.

Co robić, gdy załamie się lód?

- Przede wszystkim należy szybko ocenić sytuację – czy łatwiej będzie nam dopłynąć do brzegu, czy złapać się kry i oczekiwać na pomoc. - uczula Agnieszka Kowalkiewicz. - Jeżeli zdecydujemy się na samodzielne dopłynięcie do brzegu, unikajmy szybkich, nieskoordynowanych ruchów i starajmy się zachować spokojny oddech.

Doradza, że w zimnej wodzie najlepiej płynąć tzw. „żabką” i stale kontrolować kierunek, w którym płyniemy – w przeciwnym razie dystans dzielący nas od brzegu może znacznie się wydłużyć.

- Uważajmy też na ostre przedmioty w wodzie (kra, korzeń), które mogą nas zranić, gdyż nawet niewielkie krwawienie przyspiesza wychłodzenie organizmu. - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki