- Barbara biega, bo nagle polubiła bieganie - mówi jej mąż Henryk Wiszniowski. - Zaczęło się w 2002 roku, kiedy po półrocznym treningu, polegającym na bieganiu morskim nabrzeżem z Orłowa do Sopotu i z powrotem, wystartowała w maratonie poznańskim. Uzyskała czas: 4:45:58:80, zajmując w klasyfikacji open 2102 miejsce na 2303 sklasyfikowanych zawodników.
Nie była to rewelacja, ale było zadowolenie z tego, że przebiegła maraton w wyznaczonym limicie czasu. Haczyk został połknięty i tak zaczęła się jej przygoda z bieganiem - wspomina, dumny z osiągnięć małżonki pan Henryk.
Najpierw postawiła sobie za cel, przebiec maraton poniżej czterech godzin. Po dwóch latach dopięła swego. We Frankfurcie uzyskała czas 3:50:54. W Sydney było trochę gorzej (4:12.24), ale bieg odbywał się w temperaturze 28 stopni Celsjusza.
W opinii pani Barbary, choć kończył się na placu przy słynnej Operze, nie wzbudził wśród mieszkańców Sydney takich emocji i zainteresowania jak maratony w Nowym Jorku, Berlinie czy w Paryżu. Tam tłumy ludzi dopinguje biegaczy, często skandując imiona biegaczy (w Berlinie na numerach startowych wydrukowane są imiona uczestników). W porównaniu z nimi Maraton w Sydney, to był bieg lokalny - uważa biegaczka z Gdyni, która nie omija też masowych biegów w kraju.
Zaliczyła nocny maraton w Gdyni, półmaratony w: Bydgoszczy, Pile, Szczecinie i Rudawie, Goleniowską Milę, a także Biegi św. Dominika w Gdańsku, Sambora w Tczewie, Gbura w Nowym Dworze Gdańskim, Kociewskim i Szpęgawskim w Starogardzie. W cyklicznie rozgrywanych na plaży Grand Prix Sopotu i Grand Prix Gdyni, czuje się jak u siebie w domu.
We wszystkich w swojej kategorii wiekowej zajmuje miejsca na podium, a niektóre nawet udaje jej się wygrywać.
Na pytanie dlaczego biega pani Barbara odpowiada. - Bieganie daje mi pozytywną energię, jest sposobem na życie. Pozwala zachować sportową sylwetkę. Start w maratonach, to połączenie hobby z turystyką i poznawaniem świata, a także spotkania towarzyskie. Ćwicząc zimą nie ograniczam się tylko do biegania. Podczas treningu kąpię się w morzu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?