Na Pomorzu działa sporo ponad 100 tysięcy mikrofirm. Jak sobie radzą? [RAPORT]

Przeciętna pomorska mikrofirma wypracowuje roczne przychody wysokości prawie 400 tys. zł, natomiast mała ok. 8 mln zł. Są to nieco gorsze wyniki niż w kraju. Okazuje się, że lokalne mikro- i małe firmy są bardziej optymistyczne niż te z innych regionów kraju - wynika z opracowanego po raz trzeci przez Bank Pekao raportu o sytuacji mikro- i małych firm. Większy optymizm nie znaczy, że przedsiębiorcy nie borykali się z problemami.

- Najgorzej rok 2012 wypadł w ocenie przedsiębiorców z podregionu trójmiejskiego. Są oni jednak największymi optymistami w kontekście perspektyw. Ubiegły rok najlepiej oceniły firmy z podregionu słupskiego. Przyszłości najbardziej obawiają się właściciele z podregionu starogardzkiego - mówi Jakub Fulara z Departamentu Klienta Biznesowego w Banku Pekao.

Z trzech edycji Raportu Pekao wynika, że stopniowo w województwie zwiększa się wykorzystywanie finansowania zewnętrznego zarówno w przypadku finansowania działalności bieżącej, jak i inwestycji. W 2012 r. ponad jedna czwarta mikro- i małych firm z Pomorza wykorzystywała zewnętrzne środki. Największy odsetek takich firm zanotowano w podregionie starogardzkim, najmniejszy w słupskim. Przedsiębiorcy z tego podregionu oraz z trójmiejskiego deklarują największą chęć do korzystania z niego w nadchodzących miesiącach (28 proc.).

Gorzej niestety będzie z inwestycjami. Choć na tle kraju inwestują częściej, to perspektywy na ten rok nie są zadowalające. Jedynie co trzecia firma będzie przeznaczać pieniądze na rozwój. Widać tutaj jednak duże zróżnicowanie regionalne. Najbardziej niechętne do tego są firmy z okolic Trójmiasta (27 proc.), a najwięcej planów inwestycyjnych mają firmy z podregionu słupskiego (43 proc.), co ciekawe jest o tyle, że rzadziej sięgają po środki z zewnątrz, jak chociażby leasing. W dodatku firmy z podregionu słupskiego na inwestycje przeznaczają znacznie wyższe kwoty. Stoi to w opozycji do ich przekonania o własnej sytuacji finansowej. W odróżnieniu od firm np. Trójmiasta, firmy z regionu słupskiego oceniają, że ich wyniki finansowe nie ulegną poprawie.

W naszym województwie przeciętnie więcej niż w kraju jest mikro- i małych firm będących eksporterami. Za granicę sprzedaje co siódma firma, co oznacza, że ok. 16 tysięcy przedsiębiorstw prowadzi działalność eksportową, a to właśnie te firmy znacznie lepiej postrzegają swoją sytuację i perspektywy rozwojowe. Zaskakującym wynikiem jest, że dużo więcej eksporterów jest w regionie Słupska i okolic (19 proc.), a nie w uważanym za centrum gospodarcze Trójmieście (15 proc.). Więcej niż w Trójmieście będzie ich także tym roku.

Pomorskie mikro- i małe przedsiębiorstwa nie należą do najnowocześniejszych. Jedynie 61 proc. lokalnych firm posiada swoją stronę internetową (najmniej w podregionie gdańskim - 48 proc.). Tylko 58 proc. korzysta z oprogramowania wspomagającego zarządzanie firmy. Zdecydowana większość, ok. 90 proc. korzysta natomiast z bankowości internetowej. W innych obszarach nowoczesności jest niestety dużo gorzej. Zwłaszcza w Trójmieście. Zaledwie 14 proc. firm z aglomeracji chce wprowadzić innowacje do swoich produktów. W Słupsku, Starogardzie i okolicach takie plany ma prawie 30 proc., a w kraju 26 proc.