Argumentem przeciwko budowie było przede wszystkim to, że linia będzie poprowadzona na tyle wysoko nad ulicą, że stanowić to będzie dużą niedogodność dla pasażerów. Ponadto położony nieopodal przystanek Gdańsk Morena (w sąsiedztwie styku kolei z ul. Potokową i Dolne Migowo) ma pełnić rolę centrum przesiadkowego.
Takie tłumaczenie spotkało się jednak z ostrą reakcją mieszkańców Niedźwiednika.
- Nie będzie przystanku, to nikt nie będzie się tłukł autobusem do stacji, przesiadał, czekał tu i tam. Zrobi to co teraz: wsiądzie w auto. Czy teraz popierający kolej w nagrodę posłuchają sobie stukotu kół i pomarzą o sprawnej komunikacji miejskiej przez kolejne 50-100 lat? Iloma stopniami będzie się to różnić np. od zejścia z wiaduktu na peron na Zaspie? Pięcioma? - pytał w liście do naszej redakcji pan Jacek Sawicki.
Analiza koncepcji programowo-przestrzennej skłoniła szefów spółki PKM SA do decyzji o budowie przystanku na Niedźwiedniku. Analiza na zlecenie JASPERS orzeka jednak, że wykorzystanie tego przystanku będzie niewielkie: w godzinach szczytu do pociągów na Niedźwiedniku będzie wsiadać około 70-80 osób, czyli 4-5 razy mniej niż nieopodal na Morenie.
Za miesiąc na stronie o PKM napiszemy, które przystanki będą, według założeń, wykorzystywane najczęściej, a której najrzadziej przez podróżnych, oraz jakie zmiany w komunikacji miejskiej w związku z budową PKM proponują eksperci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?