Mistrzostwa Europy 2017. Reprezentacja Polski siatkarzy zawsze może liczyć na kibiców

- Kibice i mieszkańcy Gdańska znają się na siatkówce. Wielkie tradycje ma Lotos Trefl, wcześniej Stoczniowiec, a jeszcze wcześniej Gdańskie Towarzystwo Sportowe. No i żeńska siatkówka, Gedania, która funkcjonowała przez lata. Siatkówka zawsze była w Gdańsku i dlatego ta impreza tutaj jest - wyjaśnia Jacek Kasprzyk, prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej.

Gdańsk w ramach grupy A będzie gościł najlepszych siatkarzy Polski, Serbii, Finlandii i Estonii.

- 10 maja będziemy mieli jeszcze ostatnią fazę sprzedaży biletów, ze zwrotów, na mecze Polaków. Być może. Jeśli będą kolejne zwroty z federacji, które mają 10-procentowe limity, będziemy o tym informować. Generalnie na mecze w Gdańsku, poza spotkaniem Serbia-Estonia, to już nie ma wejściówek. Jest bardzo duże zainteresowanie ze strony Finów i Estończyków, a mniejsze ze strony Serbów. Minimum 2 tysiące Finów już zadeklarowało bądź wręcz kupiło bilety. Szacujemy, że to zainteresowanie to nawet 4 tysiące kibiców. Bardzo miłe zaskoczenie to estońscy kibice, którzy żywo zareagowali na kolejną fazę sprzedaży. Położenie tych dwóch krajów dla Gdańska jest idealne - tłumaczy Janusz Uznański, rzecznik siatkarskiej centrali.

Wszyscy ci, którzy chcą więc na przełomie sierpnia i września zobaczyć naszą reprezentację na żywo, muszą szukać miejsc w innych obiektach. Na mecz otwarcia turnieju na Stadionie Narodowym sprzedało się ok. 30 procent miejsc (pojemność wraz z płytą boiska to niemal 70 tysięcy).

- Dzisiaj rozpoczynamy przedsprzedaż drugiej fazy na mecz otwarcia - mówi Uznański. - Mogą w niej wziąć udział wszyscy, którzy wcześniej kupowali bilety na mistrzostwa Europy lub w latach 2015-2016 byli i kupili bilety na jakiekolwiek mecze reprezentacji Polski. Od wtorku będzie już sprzedaż otwarta. Druga część to także ok. 30 procent całej puli. Kolejna faza, ostatnia, prawdopodobnie pod koniec czerwca.

PZPS cieszy się także z tego, że ewentualna medalowa droga polskiej reprezentacji jest śledzona przez kibiców. - Najmniejsze zainteresowanie, co nas cieszy, budzi mecz play-off, gdyby Polacy zajęli drugie miejsce w grupie. Natomiast mecz ćwierćfinałowy i fazę półfinałową sprzedało się ponad 50 procent biletów. Nie wiemy oczywiście jeszcze jak ścieżka Polaków będzie wyglądała, ale miejmy nadzieję, że do podium będzie jak najkrótsza - dodaje rzecznik PZPS.

W fazie grupowej najtrudniejszym rywalem wydają się być Serbowie. Przed takim myśleniem przestrzega jednak Jacek Kasprzyk.

- Z zespołu mistrzów świata nie ma praktycznie sześciu zawodników. Ale wiemy o tym i nie mamy z tym problemu. W siatkówce trzeba się obawiać każdego. To są finały mistrzostw Europy. Nie daj Boże kontuzja i może dojść do dramatu. Liczę jednak, że Polacy będą dobrze przygotowani i to ich ominie. I że zagrają przynajmniej w czwórce. Ja medal brązowy wezmę w ciemno - kończy szef PZPS.

Grupa A (Gdańsk - Ergo Arena):
24 sierpnia: godz. 17.30 Finlandia - Estonia, 20.30 Polska - Serbia (*mecz na PGE Narodowym w Warszawie)
26 sierpnia: 17.30 Serbia - Estonia, 20.30 Polska - Finlandia
28 sierpnia: 17.30 Finlandia - Serbia, 20.30 Polska - Estonia

Grupa B (Szczecin - Azoty Arena):
25 sierpnia: godz. 17.30 Słowacja - Czechy, 20.30 Niemcy - Włochy
27 sierpnia: 17.30 Włochy - Słowacja, 20.30 Niemcy - Czechy
28 sierpnia: 17.30 Słowacja - Niemcy, 20.30 Czechy - Włochy

Grupa C (Kraków - Tauron Arena Kraków):
24 sierpnia: godz. 17.30 Bułgaria - Rosja, 20.30 Słowenia - Hiszpania
26 sierpnia: 17.30 Rosja - Słowenia, 20.30 Bułgaria - Hiszpania
28 sierpnia: 17.30 Słowenia - Bułgaria, 20.30 Hiszpania - Rosja

Grupa D (Katowice - Spodek):
25 sierpnia: godz. 17.30 Holandia - Turcja, 20.30 Belgia - Francja
27 sierpnia: 17.30 Belgia - Turcja, 20.30 Francja - Holandia
28 sierpnia: 17.30 Holandia - Belgia, 20.30 Turcja - Francja

Sportowy raport, niedziela 7 maja