Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mija rok od tragicznego wypadku kibiców Lechii Gdańsk. Fani biało-zielonych nie opuścili przyjaciół

Paweł Stankiewicz
Przemysław Świderski
Rok temu dwóch kibiców Lechii Gdańsk zginęło w wypadku autokaru w drodze powrotnej z Gliwic.

18 marca 2013 roku piłkarze Lechii Gdańsk grali mecz ekstraklasy z Piastem w Gliwicach. Przegrali 0:2, ale byli wspierani przez swoich fanów. Tragedia wydarzyła się w drodze powrotnej do Gdańska. Kibice podróżowali trzema autokarami. Nad ranem, 19 marca, niedaleko Mikanowa koło Włocławka, jeden z autokarów nagle zjechał do rowu i się przewrócił. Tomasz Górczyński i Kamil Kąkol zginęli na miejscu. Kilkudziesięciu fanów zostało rannych. Dziś mija rok od tego tragicznego zdarzenia.

- Jestem załamany, widziałem w naszym sektorze w Gliwicach tylu młodych ludzi. Niech ta zima już się skończy - mówił po powrocie do Gdańska Bogusław Kaczmarek, ówczesny trener biało-zielonych.

Pogoda wtedy faktycznie była fatalna, a przekonali się o tym także reporterzy "Dziennika Bałtyckiego", których samochód dachował na autostradzie, podczas powrotu z tego samego meczu.

Podczas ostatniego meczu Lechii z Widzewem Łódź kibice i klub z Gdańska pokazali, że pamiętają o tych, którzy ucierpieli w wypadku. Przed pierwszym gwizdkiem sędziego była minuta ciszy, a na trybunach PGE Areny pojawił się transparent "Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych".

- Klub w kwestii pomocy poszkodowanym ściśle współpracował i współpracuje z Lwami Północy - mówi Michał Lewandowski, rzecznik prasowy. - Przekazaliśmy między innymi część dochodów z biletów z meczu z Wisłą w ubiegłym roku Stowarzyszeniu Kibiców. To była kwota ponad 50 tysięcy złotych. Uznaliśmy, że właśnie Lwy Północy, które koordynowały akcję pomocy, będą najlepiej wiedzieć, gdzie te środki najbardziej się przydadzą. Drużyna, trenerzy i przedstawiciele klubu oddawali krew na rzecz poszkodowanych. Obecnie nadal zdarza się na przykład, że zawodnicy czy przedstawiciele klubu biorą udział w mszach świętych w intencji ofiar tego wypadku.

Stowarzyszenie Kibiców Lechii Gdańsk pamięta o swoich kolegach i przyjaciołach, którzy najbardziej ucierpieli w tamtym wypadku.

- Pomoc trwa cały czas - zapewnia w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" Piotr Zejer, prezes Lwów Północy. - Jest prowadzona rehabilitacja dla kilku osób. Nadal są kibice, którzy czekają na operacje. Kwotę, którą zebraliśmy, w całości przeznaczamy właśnie na te cele. Głównie na zabiegi i rehabilitacje naszych kolegów.

Fani z Lwów Północy pamiętają także o rodzinach zmarłych Tomka i Kamila.

- Staramy się wspierać rodziny. Oferowaliśmy pomoc prawną, bo przecież są chociażby kwestie ubezpieczenia. Jedna z rodzin zrezygnowała, a druga do dziś nieodpłatnie korzysta z tej pomocy - wyjaśnia Zejer.

Jednym z kibiców, który mocno ucierpiał w wypadku, jest Michał Rzepnikowski.

- Rehabilitacja jest na dobrej drodze i są różne fazy. Na pewno jestem wdzięczny Lwom Północy za pomoc, którą otrzymałem i nadal otrzymuję. Tak naprawdę stowarzyszenie finansuje całą rehabilitację. Ze zdrowiem bywało lepiej, ale nie narzekam. Jest coraz lepiej - powiedział nam Michał Rzepnikowski.

Z internetowej strony Lwów Północy można się dowiedzieć, że do 5 stycznia 2014 roku stowarzyszenie zebrało 176 685 zł. Wpłaty nadal są przyjmowane.

Przy okazji meczu z Widzewem, ku pamięci zmarłych kibiców, na Trybunie Zielonej przy wejściu na sektor "W" - za zgodą Lechii Gdańsk oraz spółki Arena Gdańsk Operator - odsłonięta została tablica z nazwiskami zmarłych i opisem okoliczności śmierci. Odsłonięcia tablicy dokonał Andrzej Kąkol, tata Kamila.

Sprawa wypadku pod Włocławkiem będzie miała swój finał przed sądem. Za spowodowanie go odpowie 45-letni kierowca autokaru. Zdaniem prokuratury, kierowca był trzeźwy, ale nie przerwał jazdy, choć był zmęczony i wyczerpany fizycznie. Chorował także na cukrzycę.

Kierowca jest oskarżony o nieumyślne doprowadzenie do katastrofy w ruchu lądowym, za co grozi mu kara od 2 do 12 lat więzienia. Oskarżony przyznał się do winy i zwrócił się o dobrowolne poddanie się karze pozbawienia wolności z jej warunkowym zawieszeniem.

Szukasz więcej sportowych emocji?


POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki