Mateusz Szwoch: Szczęście było po naszej stronie
Robert Wilczyński (trener juniorów młodszych Arki Gdynia): Mecz przypominał ten sprzed dwóch lat. Wówczas na inaugurację mistrzostw Polski również spotkaliśmy się z Zagłębiem Lubin. Tam także wynik był sprawą otwartą. Oba zespoły mogły rozstrzygnąć spotkanie na swoją korzyść. My mieliśmy więcej szczęścia. Może to zasługa naszych ścian. Jest chwila euforii. Za chwilę znów wracamy do pracy.
Mówiąc pół żartem, pół serio, muszę się zastanowić, czy warto wygrywać te mistrzostwa. Mój kolega Dariusz Mierzejewski zrobił awans do trzeciej ligi, a został zwolniony.
Oglądaliśmy typowy mecz drużyn młodzieżowych. Gdyby to Zagłębie wygrało, nikt z nas nie mógłby mieć pretensji na los. Piłka w wykonaniu młodzieżowców rządzi się swoimi prawami. Widzieliśmy jak co chwilę zmieniała się sytuacja na boisku.
Arka Gdynia - Zagłębie Lubin 1:0 [ZDJĘCIA]
Michał Szromnik (bramkarz Arki):
W roli gospodarza czujemy się bardzo dobrze, w końcu gramy w domu. Startujemy z najlepszej pozycji. Na trybunach wspierają nas znajomi, kibice. Znamy ten cały klimat. Baliśmy się Zagłębia Lubin. Ale jak się okazało, rywal nie jest aż tak straszny. Reszta zespołów jest nam dobrze znana. Jeżeli skupimy się na grze, to wszystko powinno potoczyć się po naszej myśli.
Mam za sobą debiut w pierwszej drużynie. Ten turniej oglądają trenerzy z seniorskiej Arki. Chcę się pokazać z dobrej strony i udowodnić, że mogę grać na odpowiednim poziomie w I lidze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?