- W pierwszym sparingu pokazaliśmy, że chcemy operować piłką. To co było ćwiczone podczas pierwszego zgrupowania zaczyna dobrze wychodzić. Potrafiliśmy bardzo dobrze utrzymać się przy piłce - mówi Michał Probierz, trener Lechii. - Płynnie przechodziliśmy do ataku, ale tu niestety zabrakło nam skuteczności. Mamy też jednak jeszcze zbyt dużo momentów przestoju i nad tym musimy zdecydowanie popracować. Już do znudzenia mogę też powtórzyć, że zdobywamy prowadzenie i nie potrafimy zachować spokoju. Zamiast spokojnie dobić przeciwnika tracimy gola i od początku musimy narzucać swój styl grania. Dobrze, że wygraliśmy z Chojniczanką cierpliwością. Potrafiliśmy do samego końca grać swoje – również w ataku pozycyjnym – co jest bardzo dobrym prognostykiem. Jeżeli chodzi o drugi sparing, to pocieszający jest powrót Jarka Bieniuka po kontuzji. Trenował już parę dni indywidualnie i widać, że będzie pomocny tej drużynie. Młodzi zawodnicy pokazują się z dobrej strony, ale jak widać to jeszcze jest za mało nawet na II-ligowe progi. Graliśmy z 2-3 zawodnikami ligowymi, a reszta to była młodzież i nie potrafiła udźwignąć ciężaru tego meczu.
Swoją szansę w meczach sparingowych wykorzystał 17-letni Michał Gołuński i w nagrodę będzie trenował z pierwszym zespołem Lechii.
- Mieliśmy wśród młodych wielu 17-latków i brakuje im jeszcze doświadczenia. Komuś może się wydawać, że łatwo jest grać z drużyną z II ligi, a to wcale dla tych młodych nie jest taki łatwy przeskok i oni też muszą to widzieć. Jednak ci, którzy pokażą się z dobrej strony dostaną swoje szanse. Po tym meczu mogę powiedzieć, że Adam Gołuński na pewno pojedzie z nami do Turcji, bo umiał się dobrze pokazać - zdradził trener Probierz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?