Miasto Gdańsk drenuje swój port?

Jacek Sieński
Miasto obłożyło dodatkowym podatkiem firmy przeładunkowe w porcie gdańskim
Miasto obłożyło dodatkowym podatkiem firmy przeładunkowe w porcie gdańskim Grzegorz Pachla
Zadłużone miasto Gdańsk szuka pieniędzy. Nakazy zapłacenia podatku od nieruchomości, na razie za 2005 rok, otrzymały pod koniec ubiegłego roku niespodziewanie Zarząd Morskiego Portu Gdańsk SA, firma Naftoport w Gdańsku, Siarkopol SA Gdańsk i cztery inne spółki portowe. Miały one rygor natychmiastowej wykonalności, a z odsetkami opiewały na kwoty po kilka mln zł.

Dotychczas spółki portowe korzystały ze zwolnienia z podatku od użytkowanych gruntów z infrastrukturą, służącą obsłudze przeładunków w portach.

Zarząd spółki Naftoport został zaskoczony nakazem. Tym bardziej że firma nie tylko terminowo płaci miastu podatki, ale nawet otrzymywała zwroty za jego nadpłaty. Naftoport i pozostałe spółki zapłaciły żądane podatki, jednak odwołały się już od decyzji władz miasta do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.

W odróżnieniu od władz Gdańska, dodatkowych pieniędzy nie szukają w swoich portach włodarze Gdyni, Szczecina czy Świnoujścia. Paradoks stanowi to, że funkcję przewodniczącego Rady Nadzorczej Zarządu Morskiego Portu Gdańsk SA pełni Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska, a wieloletnim wiceprezesem ZMPG SA ds. finansowych był Andrzej Bojanowski, obecnie wiceprezydent Gdańska do spraw polityki gospodarczej. Do tego miasto posiada ponad 2,07 proc. akcji ZMPG SA, a więc jest akcjonariuszem i jego współwłaścicielem.

Znaczące uszczuplenie przez gminę przychodów firm portowych powoduje, że będą miały one kłopoty choćby z realizacją zaplanowanych już inwestycji, a te generują nowe miejsca pracy. Miasto może również "przypomnieć sobie" o podatkach z lat 2006-2010. Ponadto zarząd portu i miasto poszukują inwestorów, którzy chcieliby zagospodarować zarówno grunty na obszarze portowym, jak i tereny do nich przyległe. Decyzja miasta o zmianie zasad naliczania (do tego wstecz) podatków firmom portowym nie będzie dla nich zachętą do inwestowania.

Pytanie o powód dodatkowego opodatkowania spółek portowych skierowaliśmy do Teresy Blacharskiej, skarbnik miasta, i do wiceprezydenta Bojanowskiego. Otrzymaliśmy odpowiedź tylko od pracownicy biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku. Miasto powołuje się na ustawy o podatkach i opłatach lokalnych oraz o portach i przystaniach morskich.

Ustawowo budowla infrastruktury portowej ma się znajdować w granicach portu lub przystani morskiej oraz być ogólnodostępna, związana z funkcjonowaniem portu i przeznaczona do wykonywania określonych zadań, jakie ma podmiot zarządzający portem.

Warunki te muszą być spełnione łącznie, bo niespełnienie chociaż jednego nie pozwala uznać danej budowli za budowlę infrastruktury portowej, a tym samym zwolnienie z podatku nie przysługuje.

Miasto podpiera się interpretacją obu ustaw, dokonaną na jego zlecenie, przez prawników z uniwersytetu w Białymstoku. Według niej, spółki portowe nie spełniają wszystkich warunków umożliwiających ich zwolnienie z podatku. Zarządom portów przysługuje ono tylko wtedy, gdy bezpośrednio zarządzają infrastrukturą portową i gruntami. Tymczasem infrastruktura ta i tereny są wydzierżawione firmom.

Z kolei spółki portowe, dzierżawiące od zarządów grunty, budowle hydrotechniczne, place składowe czy magazyny, mają uiszczać podatek od tych nieruchomości, bo są samodzielnymi firmami, a jedynie zarządy portów obejmuje zwolnienie podatkowe. Prawnicy z Białegostoku wskazali, że niektóre obiekty spółek portowych nie są ogólnodostępne. Stanowi to także powód nałożenia podatku.

Miasto nie uwzględniło jednak, że zadaniem ustawowym ZMPG SA nie jest bezpośrednie użytkowanie infrastruktury i gruntów portowych. Polska jest sygnatariuszem Międzynarodowego Kodeksu Ochrony Statków i Obiektów Portowych ISPS, zabezpieczającego żeglugę morską przed różnymi zagrożeniami. Porty muszą ściśle przestrzegać kodeksu ISPS, ograniczającego w ramach jego wymogów dostęp do terenów portowych, ale nie ich klientom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 6

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

M
Matsu
Spokojnie, wszystkie decyzje są regulowane przez poszczególne procedury. Firmy zapłacą, odwołają się do sądów, jeżeli tam wygrają- miasto zwróci im pieniądze. Nie zapominajmy, że decyzje urzędników są kontrolowane przez sądy pod kontem zgodności z literą prawa.
J
Jin
Jak Adamowicz jako przewodniczący Rady Nadzorczej ZMPG SA mógł do tego dopuścić!! - tylko w głowie mu stadion i oświetlenie na Starówce, a cała gospodarka komunalna w Gdańsku leży. Następny Bojanowski były wiceprezes ds. finansów ZMPG SA, pewnie zapomniał że za jego kadencji sam zatwierdzał podatki od nieruchomości w ZMPG SA, a teraz nagle se przypomniał o tym, no tak trzeba czymś się wykazać, później znów wróci do ZMPG SA i będzie się dziwił miastu, że tak postąpiło. Tak, tak p. Bojanowski może być wszędzie prezesem, ważne aby spółka była państwowa lub udziałowcem w większości było MSP.
P
Polak
W Inowrocławiu , państwowa firma "gazownictwo" odłączyło dostawy gazu do huty szkła Irena -główny udziałowiec=skarb państwa, co doprowadziło do upadku tego zakładu i straty pracy przez kilkaset osób!!!!
Taka jest polityka Popaprańców, wszystko zaorać, zniszczyć a potem resztki wykupić za "psie" pieniądze !
o
obcich
ech :(
.
Niestety,rachunki trzeba płacić.Nie ma świętych krów.
Może porty powinny się zastanowić przy tej okazji,czy cały teren jest im potrzebny?
D
Doker
Wycisnąć wszystko jak cytryny aż do upadłości , nieważne czy zgodnie z prawem czy nie , prawo jest dla UM.
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki
Dodaj ogłoszenie