Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miastko: Spór z grabarzami o zniszczony nagrobek

Mateusz Węsierski
Kazimierz Lipkowski twierdzi, że nagrobek naprawiono niechlujnie
Kazimierz Lipkowski twierdzi, że nagrobek naprawiono niechlujnie Krzysztof Drozd
Zniszczyli mu grób rodziców i nie chcą należycie naprawić. Kazimierz Lipkowski z Miastka spiera się o to z lokalnym zakładem pogrzebowym. Po jego interwencji firma próbowała doprowadzić nagrobek do ładu, ale Lipkowski i tak nie jest zadowolony. Twierdzi, że jego zmarłym rodzicom przed 1 Listopada "zafundowano" krzywy i wyszczerbiony nagrobek.

- Gdy firma pogrzebowa wykopała grób obok miejsca pochówku moich rodziców, obsunęła się ściana ziemi, przez co mogiła uległa uszkodzeniu - opowiada Kazimierz Lipkowski.

Rozsypała się obudowa z polbruku wzmacniającego pomnik, a płyty nagrobne się przestawiły. Lipkowski interweniował u właścicielki firmy pogrzebowej.

- Powiedziałem grzecznie, żeby to naprawiła, a ona z krzykiem na mnie, że "stary grunt", "stary cmentarz" i nie ma mowy, by na własny koszt naprawiała nagrobek - opowiada. - Udałem się więc do Zarządu Mienia Komunalnego. Po telefonie od nich, właścicielka firmy zgodziła się na wykonanie poprawek.

Pracownicy dotarli w czwartek, 27 października. - Płyty zamocowali krzywo, róg jednej odłupali, a polbruku wokół nagrobka nie ułożyli. To zwykła fuszerka - krytykuje Lipkowski. - We wtorek Wszystkich Świętych, a nagrobek rodziców wygląda fatalnie. Rodzina przyjedzie i zobaczy coś takiego. Wstyd! - oburza się.

Sopockie cmentarze mają ochronę

Właścicielka firmy pogrzebowej nie chciała z nami rozmawiać, odesłała nas do Zarządu Mienia Komunalnego. Tam dowiedzieliśmy się, że sprawa nie jest jednoznaczna. Na przykład polbruk wokół grobu był ułożony wbrew regulaminowi, więc podczas wykonywania poprawek firma nie mogła przywrócić stanu pierwotnego.

- Jednak jeśli pan Lipkowski zechce, to może z powrotem samodzielnie ułożyć ten polbruk - deklaruje Jerzy Dolny, dyrektor Zarządu Mienia Komunalnego.

Urzędnik osobiście obejrzał grób rodziców Lipkowskiego. Wizja lokalna nie rozwiała jego wątpliwości.
- Owszem. Płyty nagrobne są krzywo ułożone, ale odchył jest w lewą stronę. Tymczasem zakład pogrzebowy kopał nowy grób z prawej strony, więc nie jest to powodem krzywizny. To raczej upływający czas. Wszak grób państwa Lipkowskich ma już ok. 20 lat - komentuje Jerzy Dolny.

Wyszczerbiony fragment płyty to dla niego zagadka nie do rozwiązania. - Nie ma pewności, że uszkodziła ją firma. Być może fragment ten był odłamany od dawna. Ciężko teraz ustalić prawdziwy przebieg faktów - podkreśla dyrektor ZMK. - Mam najlepszą receptę na to, by w przyszłości nie dochodziło do podobnych konfliktów. Zaproponuję zakładom pogrzebowym wykonywanie zdjęć sąsiednich grobów przed przystępowaniem do pracy.

Lipkowski obstaje przy swojej racji. - Nagrobek moich rodziców podnosili z prawej strony, co jest powodem jego obniżenia z lewej strony. To proste. Nie potrzeba na to większej filozofii - przekonuje. - Polbruk obstawiony krawężnikami to murek oporowy. On tu musi być, bo grób jest na spadzie o kącie nachylenia około 30 stopni. Jeśli nie będzie murku, to nagrobek będzie przechylał się w lewą stronę. Takie są prawa fizyki.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki