Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mecz Asseco Prokomu z mistrzem Włoch na pożegnanie Euroligi

Paweł Durkiewicz
Niewielu liczy na wygraną Asseco Prokomu nad Montepaschi
Niewielu liczy na wygraną Asseco Prokomu nad Montepaschi Przemek Świderski
Koszykarze Asseco Prokomu kończą w środę swój euroligowy sezon. W ostatniej kolejce fazy grupowej w meczu o prestiż zagrają z mistrzem Włoch, Montepaschi Siena. Trójmiejscy kibice liczą na dobry występ polskiego zespołu na pożegnanie z europejską elitą.

Wynik pojedynku nie ma wielkiego znaczenia dla końcowego układu grupy. Asseco Prokom już dawno stracił szanse na awans do Top16, a w starciu ze Sieną będzie jedynie walczył o uniknięcie ostatniego miejsca w grupie. Gracze Tomasa Pacesasa utrzymają piątą pozycję, jeśli wygrają z Włochami lub szósta w tabeli Olimpia Lublana przegra dziś u siebie z Uniksem Kazań. Montepaschi bez względu na wyniki ostatniej kolejki zajmie drugie miejsce, za FC Barceloną.

- Przygotujemy się do tego spotkania najlepiej jak potrafimy i spróbujemy powalczyć nawet z tak znakomitym przeciwnikiem. Gramy we własnej hali i, jak często wspominam, nasi kibice dodają nam dużo energii - mówi trener Tomas Pacesas.

Mistrzowie Polski kończą trudną euroligową kampanię, w której musieli ścierać się z silniejszymi od siebie rywalami. Problemy kadrowe wynikające ze zredukowanego budżetu sprawiły, że gdyński skład zawierał ledwie kilku zawodników, którzy w poprzednich latach odgrywali w miarę znaczące role w zespołach na poziomie Euroligi. Pozostali praktycznie debiutowali w rozgrywkach tej rangi. I choć graczom Pacesasa nie można było odmówić waleczności, nie przełożyło się to na wygrane. A o dwóch występach (domowa porażka 45:76 z Barceloną i wyjazdowa klęska 41:68 z Uniksem Kazań) cała gdyńska ekipa wolałaby jak najszybciej zapomnieć.

- Nie mam żadnych pretensji do moich koszykarzy, bo biorąc pod uwagę naszą sytuację i problemy kadrowe, spisali się naprawdę przyzwoicie i zrobili duży postęp - ocenia litewski trener Asseco.

Środowym meczem polska drużyna może godnie pożegnać się z koszykarską Ligą Mistrzów. Warunkiem jest pokazanie dobrej koszykówki i ambitna walka. Nikt nie wymaga od Asseco Prokomu wygranej z trzecim zespołem Euroligi i najlepszym zespołem ligi włoskiej, choć faktem jest, że goście nie będą dążyli do wygranej za wszelką cenę. Może uda się wykorzystać rozprężenie rywala?

- Mam nadzieję, że zagramy dobry mecz i pozostawimy po sobie dobre wrażenie w naszym ostatnim euroligowym występie. Będzie trudno, Montepaschi to świetna drużyna, ale my jesteśmy ambitnym zespołem i to udowodnimy - zapowiada kapitan Asseco Prokomu Piotr Szczotka.

Początek spotkania o 20.45. Transmisja w Canal + Sport.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki