Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mama Christiny Hedlund: Moim obowiązkiem jest walka o przyszłość mojej córki

Dorota Abramowicz
Ann-Katrin Berggren
Ann-Katrin Berggren Karolina Misztal
Ann-Katrin Berggren, lekarka z Malmö, trzyma na kolanach album ze zdjęciami córki. Na okładce fotografia ślicznej, uśmiechniętej blondynki, dalej Christina gdzieś w plenerze, a potem już po powrocie z Gdańska jesienią 2010 roku. W łóżku, na wózku inwalidzkim, z powykręcanymi od przykurczy rękami.

Jaka była ta dawna Christina?

Sama pani widzi na zdjęciach - piękna, inteligentna, z planami na przyszłość. Miała niedługo wziąć ślub, była szczęśliwa.

A dziś?

Dziś... Były narzeczony już jej nie towarzyszy. W te dni, kiedy przebywa w moim mieszkaniu, kiedy poddawana jest intensywnej rehabilitacji, na pewno jest szczęśliwsza niż w domu opieki, do którego wraca na cztery dni w tygodniu. Tam nie ma żadnej rehabilitacji, żadnych ćwiczeń, akupunktury, muzykologii, masaży. Dlatego powiedziałam córce, że moim obowiązkiem wobec niej jest walka o jej przyszłość, o to, by zapewnić jej na resztę życia pieniądze na rehabilitację. Po to tu jestem.

Czy te wszystkie zabiegi przynoszą jakieś rezultaty?

Przez ostatnie lata Christina poczyniła pewne postępy. Korzystamy z konsultacji medycznych w bardzo dobrej klinice w Uppsali. Pracują tam świetni neurolodzy, mający duże sukcesy w postępowaniu z pacjentami, znajdującymi się w stanie śpiączki. To oni zalecają, jak powinno się postępować z Christiną.

Jaki wobec tego jest obecny stan Pani córki? Piszemy, że znajduje się w stanie wegetatywnym...
Zdaniem lekarzy, przekroczyła ona granicę stanu wegetatywnego i można już mówić o minimalnej świadomości.

Słyszałam, że wypowiada słowo "mama"...

To prawda.

Christina Hedlund trafiła do szpitala w Gdańsku na początku sierpnia ubiegłego roku. Po zakończeniu zabiegu powiększenia piersi, już po opuszczeniu sali operacyjnej, pacjentka straciła oddech. Kobieta zapadła w śpiączkę.

Jesienią ubiegłego roku o dramacie Christiny poinformowała szwedzka telewizja. Sprawą zajęli się również polscy dziennikarze, a Prokuratura Okręgowa w Gdańsku wszczęła śledztwo.

[email protected]

Możesz wiedzieć więcej!Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki