Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Malbork. Radna pozwie do sądu Republikanów za mem internetowy

Jacek Skrobisz
Joanna Iglińska uważa, że Republikanie, publikując internetowy mem, oczerniają ją przed mieszkańcami
Joanna Iglińska uważa, że Republikanie, publikując internetowy mem, oczerniają ją przed mieszkańcami Jacek Skrobisz
Joanna Iglińska poczuła się urażona memem z Facebooka. Republikanie chcieli zwrócić uwagę na jej nieobecność na dyżurze.

Do sądu może trafić sprawa internetowego mema, którym Republikanie zobrazowali nieobecność radnej Joanny Iglińskiej na dyżurze skierowanym do mieszkańców. Mem na facebookowym profilu Klubu Republikańskiego w Malborku przedstawia zdjęcie radnej Porozumienia Obywatelskiego opatrzone napisem "Wanted - uczciwa lub aktywna". Obrazek nawiązujący do plakatów znanych z westernów i kojarzących się jednoznacznie z poszukiwaniem rewolwerowców, osób wyjętych spod prawa, uraził radną na tyle, że przy pomocy prokuratury zamierza zdobyć numer IP komputera, z którego opublikowano obrazek, a potem wystąpić na drogę sądową.

TUTAJ możesz zobaczyć za co radna Joanna Iglińska chce pozwać Klub Republikanów z Malborka.

- Ten obrazek obraża mnie jako radną, dlatego nie mogę zostawić tej sprawy. Może jak ktoś zobaczy, jaką krzywdę można wyrządzić w internecie, to przejrzy na oczy i na przyszłość się powstrzyma z nieuczciwymi atakami - mówi Joanna Iglińska.
Radna tłumaczy, że na dyżurze w Urzędzie Miasta się nie pojawiła, bo uniemożliwił jej to stan zdrowia i powiadomiła o tym fakcie biuro rady.

Joanna Iglińska nie rzucała słów na wiatr, bo jak ustaliliśmy w Prokuraturze Rejonowej w Malborku, zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa wpłynęło. Nie wiadomo jednak, czy śledczym uda się namówić Facebook do zdradzenia numeru IP, bo z doświadczenia wiedzą, że jest to prawie niemożliwe przy tego typu sprawach.

Republikanie procesu się nie obawiają. Wręcz przeciwnie - cieszą się z rozgłosu, jaki przyniósł im obrazek i stanowisko radnej. Zaznaczają, że profil na Facebooku ma charakter happeningowy, a Joanna Iglińska jako osoba publiczna musi być przygotowana na większą krytykę.

- W mojej opinii, obrazek nikogo nie obraża i nie to było naszą intencją - mówi Radosław Rabenda, koordynator Republikanów. - Ilustracja miała na celu nagłośnienie sytuacji, w której radna opuszcza dyżur. Naszym zdaniem, postąpiła nieuczciwie wobec swoich wyborców. Nie zgadzamy się na to.

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki