M. Modrzejewski, wtedy wiceburmistrz, był przewodniczącym komisji przetargowej, która sprzedała po dwie nieruchomości jego... matce, siostrze i ówczesnej przyjaciółce.
Prawo - rozporządzenie Rady Ministrów z września 2004 r. w sprawie sposobu i trybu przeprowadzenia przetargów oraz rokowań - nakazuje w takiej sytuacji wyłączenie się z pracy komisji lub odrzucenie oferty złożonej przez rodzinę. Na ten zapis powołuje się Prokuratura Okręgowa w Gdańsku, która sporządziła akt oskarżenia. Zarzuca burmistrzowi działanie na szkodę interesu publicznego, przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków.
Marcin Modrzejewski przed malborskim sądem powiedział dzisiaj, że nie ma sobie nic do zarzucenia i jest niewinny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?