Mafia mieszkaniowa w Trójmieście. Kolejne osoby zatrzymane
- Ofiarami zatrzymanych przez policjantów mężczyzn były osoby starsze, schorowane, a także uzależnione od alkoholu. Z ustaleń śledczych wynika, że podejrzani, działając z innymi osobami, wyszukiwali osoby znajdujące się w trudnym położeniu, typowali mieszkania własnościowe lub spółdzielcze zadłużone w administracji, a następnie oferowali ich najemcom tańsze w utrzymaniu, niezadłużone mieszkania oraz dopłatę w gotówce. Po uzyskaniu akceptacji pokrzywdzonych udawano się z nimi do kancelarii notarialnych, gdzie podpisywano dokumenty, na podstawie których posiadacze mieszkań tracili tytuły prawne do dotychczas zajmowanych lokali – opowiada o działaniu 33-letniego Krzysztofa B. i o rok młodszego Michała S., st. asp. Karina Kamińska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
I dodaje: - Zatrzymani nie przekazywali pokrzywdzonym żadnych kwot z tytułu zwartych umów. Ponadto podejrzani, podrobili dowód osobisty na dane jednego z pokrzywdzonych. Posługując się tak podrobionym dokumentem, uzyskali pełnomocnictwo notarialne do reprezentowania pokrzywdzonego, a następnie posługując się wyłudzonym pełnomocnictwem, zamierzali dokonać sprzedaży należącej do pokrzywdzonego nieruchomości o wartości 250 tys. zł.
Jak się dowiadujemy, w czwartek 15.04.2021 r. obaj młodzi mężczyźni trafili przed oblicze prokuratora. Przedstawione im zarzuty wyłudzeń oraz usiłowania wyłudzenia, a także podrobienia dowodu osobistego po to by uzyskać pełnomocnictwo do sprzedaży nieruchomości w imieniu pokrzywdzonego, zagrożone są karą do 10 lat więzienia. Na razie Krzysztof B. i Michał S. trafili na 3 miesiące do aresztu.
Mechanizm działania nowych podejrzanych jest bliźniaczo podobny do tego, który wielokrotnie opisywaliśmy w ostatnich 10 latach.
Obecny w Trójmieście i okolicach, ale też w innych miejscach polski co najmniej od pierwszej dekady XXI wieku proceder w kwietniu 2016 roku objęty został jednym, dużym śledztwem Prokuratury Regionalnej w Gdańsku. Właśnie efektem tego postępowania są 2 nowe zatrzymania.
Wartość 7 nieruchomości przejętych przez Krzysztofa B. wahała się od 70.000 do 160.000 złotych.
1000 wątków i 1000 nieruchomości
- Łącznie podjęto i dołączono ponad 150 postępowań prowadzonych na terenie całego kraju. Badaniu poddano około 1400 aktów notarialnych dotyczących 1000 nieruchomości. Przedmiot postępowania obejmuje ponad 1000 wątków. Materiał dowodowy zebrany został w 1000 tomach akt sprawy. Zarzuty usłyszało prawie 40 podejrzanych – wymienia dotychczasowe efekty rozpracowywania „mafii mieszkaniowej” prokurator Marzena Muklewicz z Prokuratury Regionalnej w Gdańsku.
Śledczy szczegółowo relacjonują opisywane również w „Dzienniku Bałtyckim” mechanizmy działania grupy przestępczej, która wyszukiwała ofiary za pośrednictwem anonsów w prasie i Internecie, a także na tablicy ogłoszeń w gdańskim Urzędzie Miasta, na której informowano o licytacjach. Później wyłuskiwać mieli „osoby w trudnej sytuacji życiowej, które miały zadłużone mieszkania, niespłacone kredyty i były zagrożone egzekucjami komorniczymi”.
- Oskarżeni proponowali im pożyczki udzielane pod zastaw mieszkań i domów, a rzeczywistym celem grupy było przejęcie tych nieruchomości. Wysokość pożyczek wynosiła od tysiąca do 50 tysięcy złotych. Ich konsekwencją była utrata nieruchomości wartych od 80 tysięcy do 600 tysięcy złotych –
słyszymy.
Poniżej publikujemy fragment komunikatu Prokuratury Regionalnej w Gdańsku na ten temat.
Oszukańcze elementy umów pożyczek
Umowy pożyczek były zabezpieczone zastawem na nieruchomości. Zawierane były w formie aktu notarialnego, celem przeniesienia własności nieruchomości na pożyczkodawcę do czasu zwrotu pożyczki. Stałą cechą zawieranych aktów notarialnych było uzyskiwanie od pokrzywdzonych pełnomocnictw do wymeldowania wszystkich domowników z nieruchomości, będącej przedmiotem umowy.
Oprocentowanie pożyczki było zawsze wyższe niż 15 proc. w skali roku, ale z uwagi na prowizje i dodatkowe opłaty, ich faktyczny koszt sięgał nawet 80 procent. Pokrzywdzeni otrzymywali zazwyczaj znacząco mniejsze kwoty od zapisanych w notarialnych umowach. Jednocześnie ujęte w aktach notarialnych wartości nieruchomości zawsze były zaniżone nawet o połowę.
Umowy były zawierane najczęściej na sześć miesięcy. Pożyczkodawca umieszczał w umowie pożyczki zapisy o możliwości przedłużenia terminu zwrotu pożyczki. Często jednak w przypadku zgłoszenia przez pokrzywdzonych możliwości przedłużenia okresu trwania pożyczki nie można było nawiązać kontaktu z pożyczkodawcą lub współpracującymi z nim osobami. Byli natomiast zmuszani do opuszczenia swoich domów i mieszkań. Opornych lokatorów członkowie grupy przestępczej nękali, dokwaterowując im obce osoby, które niszczyły lokale.
Akty oskarżenia skierowane do Sądu
W sprawie tej skierowano do Sądu już 3 akty oskarżenia. Na początku 2020 roku Prokuratura Regionalna w Gdańsku oskarżyła 7 osób, w tym 3 notariuszy. Zarzucono im dokonanie 81 przestępstw na szkodę 50 pokrzywdzonych. Łączna wartość utraconych przez pokrzywdzonych nieruchomości wyniosła około 10 milinów złotych.
Kolejny akt oskarżenia, przeciwko 2 osobom skierowano w czerwcu 2020 roku. Podejrzani dokonali oszustw na szkodę 11 osób przy czym wykorzystywali ich przymusowe położenie. Pokrzywdzeni utracili nieruchomości o wartości około 2,5 miliona złotych.
Aktem oskarżenia z grudnia 2020 roku objęto 7 osób, w tym jednego notariusza. Oskarżonym zarzucono popełnienie łącznie 123 przestępstw na szkodę 79 pokrzywdzonych, którzy stracili nieruchomości o łącznej wartości około 10 milionów złotych.

szkolenie wojsko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?