Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maciej Jankowski, piłkarz Arki Gdynia: Derbami żyją bardziej kibice niż piłkarze [rozmowa]

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Fot. Przemyslaw Swiderski
Maciej Jankowski jest obecnie najskuteczniejszym piłkarzem Arki. W trzech ostatnich spotkaniach strzelił cztery gole. Napastnik żółto-niebieskich, występujący obecnie w roli skrzydłowego, wierzy, że bilans ten uda mu się poprawić już dziś przy okazji wielkich derbów Trójmiasta.

Arka ma lepszą ofensywę od Lechii? Możecie razem z Zarandią i Janotą rozmontować gdańszczan?

Najłatwiej będzie to stwierdzić dopiero po meczu. Dziś nie ma sensu opowiadać, co ja myślę i snuć jakieś wizje. Swoje trzeba po prostu pokazać na boisku, a wtedy wszyscy wkoło będą mogli stwierdzić, kto jest lepszy i jak to na dany moment wygląda.

Derby czekają na bohatera

Przed derbami w zeszłym sezonie zdarzały się prowokacje, było sporo złej krwi między piłkarzami. Teraz atmosfera jest spokojna, wypowiadacie się dyplomatycznie. To zasługa trenera Smółki?

Wydaje mi się, że zależy to głównie od zawodników i tego, kto jest jakim człowiekiem i czy do przeciwnika podchodzi z szacunkiem. Każdy piłkarz powinien w tej kwestii odpowiadać tylko za siebie.

Otoczka przed derbami Trójmiasta jest podobna, jak ta w Krakowie, lub na Górnym Śląsku, w których miałeś okazję występować?

Wszędzie jest bardzo podobnie i dość gorąco. Otoczka wokół derbów jest taka, że bardziej, nawet, niż piłkarze, żyją nimi ludzie wokoło, dziennikarze, czy kibice.

Doszedłeś do wysokiej formy, piłka szuka Ciebie w polu karnym, strzelasz bramki. Porównujesz już ten okres z czasami z Ruchu Chorzów, udanymi w Twojej karierze?

Najważniejsze jest to, że dobrze się czuję pod względem fizycznym. Bramki natomiast same przychodzą w momencie, kiedy się wykonuje dobrą pracę na treningu. Nie tylko ja dobrze się czuję, ale cały zespół super gra. To właśnie powoduje, że udaje nam się stwarzać sytuacje, które potem zamieniam na bramki. Oby trwało to jak najdłużej.

Trener Zbigniew Smółka na jednej ze swoich pierwszych konferencji w Arce mówił, że ważne jest w kontekście formy piłkarza także to, co robi on w czasie wolnym. Zmieniłeś coś w tym temacie? Może dietę, albo inne nawyki?

Na pewno to, co zmieniłem, to miejsce zamieszkania (śmiech). Jakiś innych, specjalnych tajników na to,dlaczego udało mi się dojść do wysokiej formy, a w Piaście jej nie prezentowałem, nie mam i nie przychodzi mi nic takiego do głowy. Nigdy tak do końca nie wiadomo, co się dzieje, że akurat w danym momencie piłkarzowi nie idzie i nic mu nie wychodzi. Trzeba jednak zawsze pozytywnie patrzeć w przyszłość.

Dlaczego zabraknie kibiców Arki?

Kiedy możesz dać najwięcej zespołowi i strzelić najwięcej bramek? Wtedy, gdy grasz na dwójkę napastników, sam z przodu, czy może na skrzydle?

Mógłbym na ten temat dużo opowiadać. To kwestia taktyki, pewnych zachowań, ale nie tylko naszej drużyny, lecz także przeciwnika. Sytuacje na boisku bywają bardzo dynamiczne i trzeba umieć się w każdej z nich odnaleźć. Czy to jest gra kombinacyjna na pięciu, lub nawet dwóch metrach, szybka wymiana podań, czy wejście w drybling, lub dośrodkowanie, zachowanie się jak fałszywy napastnik,czy dublowanie pozycji. Są różne niuanse, o których na bieżąco myślę i staram się wykorzystać sytuację na boisku. Jeśli przeciwnik wyjdzie z jakiejś strefy, chcę się w niej pojawić. Najbardziej lubię jednak w Arce to, że jest wymienność pozycji i nikt nie jest przywiązany do jednego miejsca na boisku. Wtedy trudno jest przeciwnikowi nas rozpracować.

Grałeś wcześniej na skrzydle w seniorskiej karierze, lub choćby juniorach lub na treningach? Czy też jest to dla Ciebie zupełnie nowa pozycja i musisz nadal uczyć się wymaganej na niej pracy w obronie?

Zawsze można czegoś się lepiej nauczyć. Natomiast na skrzydle zdarzały mi się już występy i nie jest to dla mnie jakaś nowość.

Były piłkarz Piotr Rzepka, komplementując Twoją grę, stwierdził, że go ona nie dziwi, bo miałeś potencjał na reprezentację Polski. Nie czujesz się, jakby w pewnym momencie duża kariera Tobie uciekła?

Może na to pytanie odpowiem za parę lat, jak skończę swoją przygodę z piłką. Wtedy będę miał czas, aby rozpamiętywać i zastanawiać się, czy coś mogło pójść lepiej, lub gorzej. Wychodzę jednak z założenia, że każdy mógł coś w życiu lepiej zrobić.

Przerwy źle działają na piłkarzy Lechii Gdańsk, olbrzymia motywacja w Arce Gdynia

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki