- Gdy kilka lat temu kupowaliśmy działki, nic nie wskazywało na to, że ktoś będzie dążył do wznowienia pochówków na historycznym zamkniętym cmentarzu ewangelickim - mówi Monika Brzozowska w imieniu wszystkich osób sprzeciwiających się pomysłowi księdza proboszcza. - Gdyby tak było, teren istniejącego osiedla nadal należałby do poprzednich właścicieli - przekonuje pani Monika i dodaje, że wójt najpierw dementował plotki o możliwości reaktywacji cmentarza, a potem zmienił jednak front.
Nieczynny cmentarz ewangelicki w Lubowidzu z początku XX wieku został wystawiony na sprzedaż w drodze przetargu przez Nadleśnictwo w Lęborku, które w obawie przed społecznymi konfliktami postanowiło jednak odwołać licytację.
O działkę z nekropolią stara się bowiem proboszcz z Mostów i chce tam wznowić pochówki. Zainteresowanych nią jest też kilku przedsiębiorców, którzy próbują zablokować ten pomysł. Ksiądz ma jednak wsparcie wójta Nowej Wsi Lęborskiej i części mieszkańców Lubowidza.
Cena wywoławcza niespełna hektarowej działki wyniosła około 60 tys. zł.
- To dobrze, że wycofano się z przetargu, bo to byłoby jak handel szczątkami - komentuje decyzję nadleśnictwa ks. Jacek Giełdon, proboszcz parafii w Mostach, który chce pozyskać cmentarz w trybie bezprzetargowym.
- Uważam, że cmentarz nikomu nie powinien przeszkadzać - mówi Ryszard Wittke, wójt Nowej Wsi Lęborskiej. - Przeciwnicy reaktywacji cmentarza nie są dla mnie stroną. Nie kupowali działek od gminy.
Właściciele nieruchomości położonych w pobliżu nekropolii uważają, że cmentarz cmentarzowi jest nierówny. - Co innego mieszkać w pobliżu nieczynnego cmentarza, a co innego, gdy ktoś wbrew obowiązującym przepisom próbuje za płotem go zbudować - przekonują i jednocześnie podkreślają, że chcą to miejsce upamiętnić. - Postawimy tam obelisk - proponują.
Tymczasem ponad 240 zwolenników pomysłu ks. Jacka Giełdona podpisało się pod petycją, w której domagają się przywrócenia funkcji cmentarza.
- Najbliższy cmentarz jest w Lęborku. Pochówki na miejscu są na rękę tutejszym mieszkańcom - uzasadnia ks. Jacek Giełdon i nie rezygnuje z walki o sporną działkę. Wraz z sołtysami Mostów i Lubowidza podjął kolejną próbę jej nabycia, tym razem z pominięciem lęborskiego nadleśnictwa. Zwrócił się w tej sprawie do Generalnej Dyrekcji Lasów Państwowych, wojewody pomorskiego, Ministerstwa Skarbu Państwa i Lubowidza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?