Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lotos nie obronił Pucharu Polski

Patryk Kurkowski
Lotos nie zdołał po raz trzeci z rzędu sięgnąć po Puchar Polski! W finałowym meczu ViaSMS.pl Cup była zażarta walka, wymiana ciosów i emocje, ale niestety na finiszu gdynianki okazały się słabsze od gospodyń, zarazem aktualnych mistrzyń Polski - koszykarek Wisły Can Pack Kraków.

Biała Gwiazda szybko znalazła przewagę nad gdyńską drużyną. Wiślaczki zdominowały strefę podkoszową - zbierały mnóstwo piłek i przebijały się w pole trzech sekund. To akurat zasługa wybitnych podkoszowych, w tym doskonale znanej Milki Bjelicy, która w poprzednim sezonie broniła barw Lotosu. Mistrzyniom Polski taka taktyka się opłaciła, bo objęły prowadzenie.

Podopieczne Javiera Forta Puente do głosu doszły w drugiej kwarcie. Wtedy to gdynianki ochoczo mijały pierwszą linię defensywy i próbowały swoich sił w rzutach spod kosza i półdystansu. Skuteczność naszych koszykarek wyraźnie wzrosła, ale niestety nie przełożyło się to na zmniejszenie strat. Wszystko przez defensywę. Gospodynie nadal nie miały większych trudności ze zdobywaniem punktów, zwłaszcza w rzutach z dystansu.

Krakowianki wybiła z rytmu przerwa. W trzeciej kwarcie wiślaczki spisywały się już zdecydowanie gorzej, co wykorzystały biało-żółto-niebieskie. Naszą drużynę z opresji wyciągnęły Jolene Anderson i Aneika Henry, które w tym fragmencie spotkania błysnęły wysoką wydajnością. Lotos kilkakrotnie wychodził nawet na prowadzenie, lecz Biała Gwiazda za każdym razem odpierała atak klubu z Trójmiasta.

Z każdą minutą rosło napięcie. Żadna z ekip nie chciała popełnić błędów, ale te były nieuniknione. Niestety, więcej popełniły gdynianki, które ostatecznie nie zdołały po raz trzeci z rzędu zdobyć Pucharu Polski. Zwycięstwo mistrzyniom Polski zagwarantowała Erin Phillips, która zdobyła siedem ostatnich punktów dla krakowianek. Koszykarkom Forta Puente pozostała już tylko walka o medal mistrzostw Polski.

Wisła Can Pack Kraków - Lotos Gdynia 81:76 (22:15, 21:21, 14:22, 24:18)

Wisła Can Pack: Kobryn 19, Powell 15 (3), McWilliams 12, De Mondt 11 (3), Phillips 11 (1), Bjelica 9, Pawlak 2, Krężel 2.

Lotos: Robert 19 (1), Anderson 17, Henry 13, Ziętara 11, Knezević 8, Kaczmarska 8, Plumbi 0, Jinks 0.

Lotos Gdynia - Energa Toruń 94:85 (28:23, 27:18, 14:19, 25:25)

Lotos: Anderson 24 (3), Robert 19, Henry 18, Knezević 13, Jinks 10, Kaczmarska 7, Plumbi 2, Ziętara 1, Bandyk 0.

Energa: Page 22, Tłumak 16 (2), Sepulveda 15, Metcalf 9 (1), Maksimović 9, Idczak 7 (2), Wylie 5, Mitchell 2, Urbaniak 0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki