Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Leon Madsen z Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk: Inni mogą nas lekceważyć

ŁŻ
Tomasz Bolt/Polskapresse
Leon Madsen ma być jednym z tych zawodników, którzy mogą pomóc gdańskiej drużynie w utrzymaniu w Enea Ekstralidze. Żużlowiec zdaje sobie jednak sprawę z tego, że zadanie łatwe nie będzie.

- Może to i dobrze, że inni nie dają nam szans na utrzymanie. Dzięki temu inne drużyny mogą nas lekceważyć. My możemy tylko zaskoczyć. Będzie ciężko i mam tego pełną świadomość. Naszym celem z pewnością nie będzie wygranie ligi. Myślę, że nie postawiłbym pieniędzy na złoty medal w tym roku (śmiech). Będziemy jednak walczyć - powiedział dla serwisu SportoweFakty.pl Leon Madsen.

Już sam start sezonu będzie dla Renault Zdunek Wybrzeża wielkim wyzwaniem. W pierwszym meczu gdańszczanie zmierzą się z naszpikowanym gwiazdami Unibaksem Toruń. W tym spotkaniu eksperci nie dają naszej drużynie żadnych szans.

- Proszę sobie wyobrazić, jaka niespodzianka by była, gdybyśmy ich pokonali! Pytam się: kim w żużlu są Gollob, Holder, czy Ward (śmiech)? Mówiąc poważnie, w żużlu, gdy ma się czasami dream team, zawodnicy mogą mieć problem z tym, by ze sobą współpracować dla dobra drużyny. Po pierwszym meczu zweryfikujemy tę sytuację - kontynuuje Madsen.

Zawodnik zdradził również, dlaczego wybrał ofertę gdańskiego teamu na kolejny sezon. Jak się okazuje, zadecydowały głównie względy lokalizacyjne.

- Gdańsk wydaje się dobrym miejscem dla mnie. Jak mówiłem zimą, dzięki kontraktowi w tym klubie zaoszczędzę sporo czasu na podróżach. Mam podpisane kontrakty z Vetlandą oraz z Slangerup i z pewnością między tymi miastami jest lepsze połączenie, niż z Tarnowa do Sztokholmu - wyjaśnił Madsen.

Źródło:www.SportoweFakty.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki