Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Legia Warszawa - Lechia Gdańsk. Marko Marić: Z Legią można wygrać [ROZMOWA]

Paweł Stankiewicz
Karolina Misztal
Marko Marić zaczął wiosnę w bramce Lechii, potem stracił miejsce w składzie i znowu wrócił. W sobotę zagra przeciwko Legii w Warszawie.

Jak na Ciebie podziałały zmiany w bramce Lechii?

Nie straciłem wiary w swoje umiejętności. Taka była decyzja trenera i jej się podporządkowałem. Ten czas wykorzystałem na ciężkie treningi, wierzyłem że uda mi się odzyskać miejsce w bramce i tak się stało przed meczem z Termaliką.

Czy mecz z Legią będzie dla Ciebie okazją do rewanżu, bo dwóch poprzednich spotkań z tym zespołem dobrze nie wspominasz?

Nie będę grał sam. Mecze z Legią wygrywa i przegrywa cała drużyna. Koncentrujemy się na tym, żeby wrócić do Gdańska z trzema punktami bo to jest najważniejsze i taki jest nasz cel.

Czy przerwa w grze czasami pomaga bramkarzowi?

Możliwe, że niektórzy bramkarze potrzebują przerwy, ale ja mogłem grać regularnie. Trener miał swoje powody, aby podjąć taką decyzję, ale nie straciłem motywacji do pracy.

Czułeś się rozczarowany decyzją trenera?

W mojej karierze takie rzeczy będą się zdarzały, ale to nie znaczy, że mam być zły na decyzję trenera. Cały czas byłem z drużyną, trzymałem kciuki za chłopaków jak nie grałem, żeby moim kolegom w bramce poszło jak najlepiej i żebyśmy wygrywali.

Dwa dni przed meczem z Termaliką trener Piotr Nowak powiedział, że zagra Vanja Milinković-Savić. Co zrobiłeś w ciągu dwóch dni, że zmienił zdanie?

Nic wielkiego.

Poprzedni trener Thomas von Heesen czuł respekt przed Legią, mówił że to polski Bayern Monachium.

Tak samo jak Bayern nie wygrywa wszystkich meczów w Bundeslidze i nie jest niepokonany, tak samo Legia składa się z piłkarzy z krwi i kości. Możemy ją pokonać. Oglądaliśmy mecz Legii z Cracovią, w którym drużyna z Krakowa była lepsza i miała znacznie więcej szans bramkowych. Musimy zagrać podobnie, skupić się na skuteczności, wykorzystać swoje okazje, być dobrze zorganizowaną drużyną i wtedy będziemy w stanie wygrać w Warszawie.

Pamiętasz z treningów jak Ariel Borysiuk i Stojan Vranjes strzelają z dystansu?

Oczywiście. Mam nadzieję, że w meczu z Lechią nie będą mieli okazji, aby takie strzały oddać i że nasze poczynania w defensywie uniemożliwią im znalezienie miejsca na oddanie strzału.

Jak nie oni, to jest Nemanja Nikolić, a jego statystyki robią wrażenie.

Jest świetnym piłkarzem i cała ekstraklasa już zdaje sobie z tego sprawę, ale na pewno nie będziemy się jego przesadnie obawiali. Może w sobotę będzie miał swój gorszy dzień i nie trafi do naszej bramki. My mamy w drużynie zawodników o takim potencjale ofensywnym jak Nikolić i postaramy się to wykorzystać.

Powołania do młodzieżowej reprezentacji Chorwacji dają Ci pozytywnego kopa?

Powołanie do drużyny narodowej było dla mnie wyróżnieniem i byłoby tak dla każdego piłkarza. Nie jestem wyjątkiem. Nie jest jednak tak, że całkowicie odciąłem się od tego, co w Lechii. Cały czas koncentrowałem się na czekających nas spotkaniach w ekstraklasie.

Możesz wkrótce zadebiutować w pierwszej reprezentacji?

Kiedy zaczynałem karierę to z taką myślą, że kiedyś trafię do pierwszej reprezentacji i będę miał w niej miejsce. Wszystko przede mną, chciałbym ten cel zrealizować.

Myślisz już o tym co będzie po sezonie, bo do Lechii jesteś tylko wypożyczony?

Mój kontrakt obowiązuje do końca sezonu i skupiam się, żeby go jak najlepiej wypełnić. To co będzie się działo ze mną, to rozstrzygnie się później. Nie wszystko będzie zależało tylko ode mnie.

Nie obawiasz się, że trenerzy postawią w końcu na bramkarzy, którzy mają w Lechii kontrakty długoterminowe?

Decyzja należy do sztabu szkoleniowego, ale myślę, że miejsce w bramce ma ten zawodnik, który prezentuje się najlepiej.

Kosmiczne ceny biletów na sobotnie El Clasico

Press Focus/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki