Dla Lechii to ważny mecz, bo z sąsiadem w tabeli. Zagłębie ma punkt mniej i też ma o co walczyć. Gdańszczanie jadą do Lubina po punkty, bowiem chcą zrealizować cel i utrzymać się w czołowej ósemce T-Mobile Ekstraklasy. To ważne nie tylko dla zespołu, ale też dla trenera Bogusława Kaczmarka i sztabu szkoleniowego biało-zielonych. Jeśli Lechia zachowa pozycję w górnej połówce tabeli, to kontrakt trenerów zostanie automatycznie przedłużony na kolejny sezon. Jeśli gdańszczanie pokonają swojego czwartkowego rywala, to będą mogli myśleć o zakończeniu sezonu na 7 miejscu. A to byłby najlepszy wynik ligowy Lechii od powrotu biało-zielonych do krajowej elity, bo za trenera Tomasza Kafarskiego gdańszczanie kończyli rozgrywki na 8 pozycji.
Lechia ma ostatnio lepszą passę, bo od trzech spotkań nie zaznała goryczy porażki. Bilans biało-zielonych to dwa remisy i jedno zwycięstwo. Co innego Zagłębie. Lubinianie z kolei w maju przechodzą kryzys. Od czterech kolejek nie potrafią odnieść zwycięstwa, a ich osiągnięcia to dwa remisy i dwie porażki. Oby w czwartek ta zła passa Zagłębia się utrzymała i gdańszczanie sięgnęli po komplet punktów.
Trener Kaczmarek z pewnością liczy na dobrą grę Grzegorza Rasiaka, który od trzech kolejek zbiera tylko dobre recenzje. Wszystko zaczęło się od wejścia Rasiaka na boisko w meczu z Ruchem Chorzów, przy stanie 2:4. Doświadczony napastnik strzelił gola, a mecz zakończył się remisem. Potem już Rasiak wychodził w pierwszym składzie i w meczu z Widzewem w Łodzi zanotował piękną asystę przy bramce Adama Dudy, a w końcówce ostatniego spotkania z GKS Bełchatów strzelił bramkę na wagę jednego punktu dla biało-zielonych.
Do zmiany może dojść w formacji obrony Lechii. Wróci do składu Deleu, który nie grał z GKS za żółte kartki. W składzie może zostać Christopher Oualembo, który po meczu z Bełchatowem zebrał bardzo dobre opinie. Deleu może zagrać na lewej obronie, a wtedy Rafał Janicki wróci na środek defensywy, a Krzysztof Bąk trafi na ławkę rezerwowych.
Znak zapytania trzeba postawić też przy zestawieniu drugiej linii. Wciąż fatalnie prezentuje się Mateusz Machaj i chyba tym razem nie pojawi się w pierwszym składzie. Zagrać może Przemysław Frankowski, który zaliczył dobry występ w Łodzi z Widzewem, a w spotkaniu z GKS Bełchatów dał udaną zmianę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?