- Wytwarzamy nasz produkt na bazie starej receptury, którą przekazała mi moja mama pochodząca spod Lwowa - mówi Elżbieta Szczukowska, szefowa KGW.
Mimo iż na oficjalnej stronie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi można znaleźć przepis na śliwkę w occie, pani Elżbieta twierdzi, że nie jest on całkowicie poprawny.
- Każdemu zainteresowanemu mogę podać dokładne składniki, proporcje jednak pozostaną moją tajemnicą - dodaje.
Do przygotowania powiślańskiej śliwki w occie pani Elżbieta używa śliwki węgierki zwykłej. Owoce trzykrotnie zalewa gorącym roztworem octu i wody z cukrem, a na koniec dodaje, goździki, wanilię, imbir i gorczycę.
Prace nad wpisaniem powiślańskiej śliwki w occie do rejestru produktów regionalnych trwały dwa i pół roku. Nie jest to jednak jedyna inicjatywa zaradnych gospodyń. Już jakiś czas temu rozpoczęły one starania, by na ministerialną listę trafiła nalewka z pigwy, zaś wiosną tego roku rozpocząć się mają prace nad wprowadzeniem tam kolejnego produktu. To jednak na razie tajemnica.
Choć powiślańska śliwka w occie jest już produktem regionalnym, to na razie nie jest on ogólnie dostępny.
- 99 proc. zasobów sprzedaje się w trakcie festynów i dożynek - mówi Elżbieta Szczukowska.
Pozostaje więc odwiedzić Rakowiec po jesiennych zbiorach śliwek, najlepiej podczas lokalnych imprez plenerowych.
To drugi, po smażonych powidłach nebrowskich, produkt regionalny z powiatu kwidzyńskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?