Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kwidzyn: 12-latek zasłabł w szkole. Reanimacja się nie powiodła

Łukasz Kłos
Nikt nie spodziewał się, że w Szkole Podstawowej nr 6 dojdzie wczoraj do tragicznego zdarzenia. Jeden z uczniów zasłabł tuż pod salą, w której właśnie miał mieć lekcje. Mimo udzielenia pierwszej pomocy zmarł kilkadziesiąt minut później w kwidzyńskim szpitalu.

Chłopiec był od dłuższego czasu pod specjalistyczną opieką poradni kardiologicznej, jednak jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, nikt z lekarzy nie podejrzewał wcześniej tak tragicznej konsekwencji tego schorzenia.

Wczoraj 12-latek spieszył się, bo rozpoczynała się właśnie druga godzina lekcyjna i najprawdopodobniej nie chciał się na nią spóźnić. Na korytarzu, pod salą zauważył chłopca nauczyciel. Wezwano pogotowie ratunkowe. Zanim jednak przyjechali ratownicy, reanimacji podjęła się szkolna pielęgniarka. Przybyły zespół medyczny zadecydował, że konieczne jest przewiezienie do szpitala, gdzie po 50 minutach akcji ratunkowej chłopiec niestety zmarł.

- Śmierć dziecka nastąpiła wskutek zatrzymania krążenia. Wszyscy w oddziale byliśmy wstrząśnięci tym zdarzeniem. Nigdy w mojej karierze zawodowej nie spotkałem się z takim przypadkiem, kiedy dziecko mając wywiad kardiologiczny nie wskazujący na konieczność stosowania ograniczeń egzystencjalnych, mogące normalnie uczęszczać na zajęcia do szkoły, zmarło tak nagle. Schorzenie, na które cierpiał 12-latek, niezwykle rzadko zdarza się wśród dzieci. Jutro, pojutrze powinna zostać wykonana sekcja, która wykaże bezpośrednią przyczynę śmierci - mówi Mirosław Górski, ordynator Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w kwidzyńskim szpitalu.

Świadkami zdarzenia byli koledzy i koleżanki z klasy 12-latka. Jeszcze tego samego dnia pojawili się w szkole psycholog z kwidzyńskiej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej. Spotkali się z uczniami klasy, do której uczęszczał chłopiec.

- Poprosiłam też, by z dziećmi porozmawiał również pedagog. Jutro odbędzie się więc dodatkowe spotkanie. Dla uczniów będzie dostępny także podczas całodniowego dyżuru - mówi Stanisława Wojtacka, dyrektorka szkoły.

- Wszyscy przeżywamy teraz trudne chwile. Łączymy się w bólu z matką chłopca - dodaje dyrektor.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki