Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kuchenne Rewolucje w Trzebini. Bistro Pieczone Gołąbki zamiast "Porto di mare". Co zmieniła Magda Gessler? [sezon 18, odcinek 11]

Maria Poznańska
chrzanow.naszemiasto.pl
Kuchenne Rewolucje w Trzebini. Magda Gessler zamieniła restaurację "Porto di mare" w Trzebini w "Bistro Pieczone Gołąbki". Co pojawiło się w menu bistro? Czy znanej restauratorce udało się zmienić to miejsce? Najnowszy odcinek programu TVN "Kuchenne Rewolucje" już w czwartek, 15.11.2018 roku od godz. 21:30.

Kuchenne rewolucje w Trzebini. Najnowszy odcinek programu TVN już w czwartek, 15 listopada

Kolejny odcinek programu z Magdą Gessler w roli głównej już w czwartek, 15 listopada. W tym odcinku znana restauratorka pomoże panu Adamowi z Trzebini w zmianie w swojej restauracji. Powstanie nowe miejsce - Bistro Pieczony Gołąbek. Co zmieni Gessler w restauracji? Z jakim problemem boryka się właściciel? Oglądajcie na antenie TVN od godz. 21:30.

Kuchenne Rewolucje w Trzebini. Bistro Pieczone Gołąbki zamiast
x-news

Kolejny odcinek "Kuchennych Rewolucji" z Kwidzyna! Oglądajcie już 22.11.2018 roku

Kuchenne rewolucje w Trzebini. Odcinek 11, sezon 18 - opis odcinka TVN

W Trzebini pan Roman otworzył dwa lata temu naleśnikarnię. Lokal przez chwilę cieszył się powodzeniem, ale klientów szybko zaczęło ubywać. Wtedy właściciel zdecydował się na zmiany i zaufał powierzył restaurację 21-letniemu kucharzowi.

Pewny swojej wiedzy wpadł na pomysł otwarcia restauracji rybnej i to nie byle jakiej, bo serwującej ryby oceaniczne. Ponieważ nigdzie w okolicy nie było podobnego lokalu, pan Roman uznał, że to niezły pomysł. Aby nadać nazwie światowego poziomu nazwano ją „Porto di mare”, czyli „port morski”.

Niestety mieszkańcy Trzebini do nowego pomysłu zrazili się jeszcze szybciej niż do naleśników. Ryby szybko zaczęły się psuć, więc w pośpiechu wycofano je z menu, wprowadzając kuchnię polską. I tak pod błękitnym szyldem „Porto di mare” obiecującym morskie specjały, w karcie króluje schabowy, barszcz, czy swojski żur.

W lokalu poza młodym i ambitnym Adamem, jest też doświadczona kucharka Ewa, która jak sama twierdzi, gotuje tutaj jak w domu. W żaden sposób nie udaje się przekonać okolicznych mieszkańców, żeby częściej tu przychodzili na swojskie obiady. Pan Roman ledwo wiąże koniec z końcem, bo restauracja przynosi same straty. Dawno by już musiał ją zamknąć, gdyby nie jego druga firma, czyli zakład pogrzebowy.

Wszystkie zarobki idą od razu na „łatanie dziur” finansowych. Problem w tym, że pieniędzy ciągle jest za mało, a zaległe płatności i pensje dla pracowników tylko narastają. Zespół pana Romana zgodnie twierdzi, że coraz gorszy stan ich szefa jest największą przeszkodą w prowadzeniu restauracji. A jak jest naprawdę?

Bistro Pieczone Gołąbki [MENU]

Barszcz grzybowy - 10 zł
Krupniok z sosem "Chutney" - 15 zł
Gołąbki w sosie salsa - 20 zł
Ptysie - 6 zł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki