Zjazd zaplanowano na 7 marca 2015 roku, w gdańskiej hali AmberExpo, i wysłano już zaproszenie do premier Ewy Kopacz, przewodniczącej PO.
Jeszcze do 9 stycznia ubiegłego roku szefem tej partii na Pomorzu był Sławomir Nowak, były już poseł, były minister transportu. Ale świetnie rokującego polityka najpierw pogrążyła afera zegarkowa, a potem swoje dołożyła afera taśmowa.
Jan Kozłowski, przejmując po nim obowiązki, od początku zapowiadał, że będzie szefem tylko do czasu partyjnych wyborów. I że sam nie zamierza stawać w wyborcze szranki.
Marszałek Bogdan Borusewicz, dla przyjaciół "Borsuk", to legenda podziemia z czasów pierwszej Solidarności. Od 2013 roku jest wiceprzewodniczącym Platformy Obywatelskiej. Zanim został marszałkiem Senatu, w latach 2001-2005 pracował w samorządzie jako wicemarszałek i członek Zarządu Województwa Pomorskiego. Gdyby w marcowych wyborach wygrał, byłby to jego powrót po latach na pomorskie podwórko.
Czytaj też: Bogdan Borusewicz poskleja PO na Pomorzu?
On sam opowiada, że właśnie jeździ po terenie, po pomorskich powiatach, i rozmawia z lokalnymi działaczami. Pytanie, czy liczy w ten sposób wyborcze szabelki, kwituje stwierdzeniem, że są to przede wszystkim spotkania, które pozwalają mu na ogląd Platformy od wewnątrz.
- Praca szefa partii w regionie jest ciężka. Ale ja jestem do takiej pracy przyzwyczajony - mówi.
Sławomir Neumann to polityk i urzędnik. Zanim w 2007 roku został posłem na Sejm, przez wiele lat związany był z samorządem w Starogardzie Gdańskim.
Na pytanie, jak się czuje w starciu z legendą, jaką jest marszałek Borusewicz, odpowiada, że na zjazd i wybory pójdzie bez obaw. Na razie jest po wielu spotkaniach w powiatach i to go buduje.
- To nie jest wybór między legendą a życiem. To wybór sposobu, w jaki Platforma ma w 2015 roku pracować. Tak, żeby nie przeszła jeszcze do historii. Wybory w PO są naprawdę. My nie udajemy. My pokazujemy swoje wizje - tłumaczy minister Neumann.
Mimo że lista jest nadal otwarta, to w kuluarach słychać, że to raczej mało prawdopodobne, aby ktoś inny jeszcze stanął do walki przy takich partyjnych gigantach. Na dziennikarskiej i politycznej giełdzie nazwisk pojawiała się też m.in. kandydatura marszałka województwa pomorskiego Mieczysława Struka. W kuluarach spekulowano nawet, że byłby to wskazany mariaż dwóch funkcji.
Marszałek Struk, pytany o start w wyborach, odpowiada jednak: - Jeśli Bogdan Borusewicz wystartuje, to ja na pewno nie. To zbyt wielka legenda i dobra kandydatura, żeby z nią konkurować.
Dodaje jednak, że w praktyce wszystko jest możliwe z i do 7 marca, zgodnie ze statutem partii, może się jeszcze ktoś pojawić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?