W swoim dokumencie Tomasz Sekielski poruszył historie ofiar księży, które już jako dorosłe osoby zdecydowały się przerwać milczenie i opowiedzieć o molestowaniu lub gwałtach. Jeden z wątków dotyczył ks. Dariusza O. z archidiecezji warszawskiej, który odsiedział wyrok za wykorzystywanie seksualne 7-letnich dziewczynek.
Wyrokiem z 9 lipca 2012 r. otrzymał też zakaz wykonywania zawodu nauczyciela oraz wykonywania działalności związanej z wychowywaniem, edukacją oraz opieką nad małoletnimi. Miał się do niego stosować dożywotnio, ale w grudniu 2018 roku ten ksiądz prowadził rekolekcje adwentowe w kościele św. Józefa w malborskim Kałdowie.
Gdy o filmie „Tylko nie mów nikomu” zrobiło się głośno, proboszcz zapewniał, że nie miał pojęcia o wyroku oraz zakazie dla rekolekcjonisty.
- Pan żartuje? Ja bym pedofila wpuszczał do kościoła, gdybym to wiedział?! - mówił nam w maju 2019 r. ks. Jan Potrykus, proboszcz parafii św. Józefa.
Sprawa księdza Dariusza O. Akt oskarżenia
Prokuratura Okręgowa w Warszawie wyjaśniała nam wówczas, że 10 kwietnia 2019 r. (jeszcze przed emisją filmu) zostało wszczęte postępowanie ws. niestosowania się przez Dariusza O. do sądowego zakazu, „zainicjowane zawiadomieniem pełnomocnika jednej z pokrzywdzonych małoletnich”.
Śledztwo zakończyło się pod koniec stycznia 2020 r. i Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała do Sądu Rejonowego w Malborku akt oskarżenia. Zarzuca w nim Dariuszowi O., że „17 grudnia 2018 r. w Malborku nie zastosował się do orzeczonego prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotów w Warszawie z dnia 9 lipca 2012 r. zakazu wykonywania na zawsze działalności związanych z wychowaniem, edukacją oraz opieką nad małoletnimi w ten sposób, że podczas rekolekcji dla dzieci w parafii św. Józefa w Malborku prowadził działalność wychowawczą i edukacyjną w zakresie religii, zwracając się bezpośrednio do kilku nieustalonych małoletnich, tj. o przestępstwo określone w art. 244 kk.”
- Oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i skorzystał z prawa do odmowy złożenia wyjaśnień. Złożył jedynie krótkie oświadczenie, wskazując, iż podejmowane przez niego zachowania nie zmierzały do złamania obowiązków nałożonych na niego wyrokiem Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotowa w Warszawie – dodaje Łukasz Łapczyński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Co dalej z księdzem Dariuszem O.?
Po emisji filmu braci Sekielskich archidiecezja warszawska informowała, że ks. Dariusz O. złożył na ręce papieża Franciszka prośbę o przeniesienie do stanu świeckiego.
- Prośbę umotywował złamaniem zakazu sądowego. Wbrew niemu, podejmował działalność związaną z pracą z dziećmi i młodzieżą, ukrywając ten fakt przed ustanowionym przez władze kościelne kuratorem – można było przeczytać w komunikacie.
Jak również to, że po złożeniu prośby na ręce kard. Kazimierza Nycza opuścił dotychczasowe miejsce pobytu w seminarium misyjnym w Warszawie, a „odchodząc wyraził skruchę i zapewnił, że będzie w pełni współpracował z organami państwowymi”.
Próbowaliśmy ustalić, czy mężczyzna został wydalony ze stanu duchownego.
- Dzień po publikacji filmu ksiądz wysłał prośbę do Watykanu, natomiast my nie mamy informacji. To już odbywa się poza nami. Ale ta procedura jest długotrwała – powiedział nam ks. Przemysław Śliwiński, rzecznik prasowy arcybiskupa i archidiecezji warszawskiej.
Termin rozpoczęcia procesu w malborskim sądzie jeszcze nie został wyznaczony.
iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?