Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Grześkiewicz: Do straży trafił przez przypadek, ale czuje się spełniony

DJ
Rozmowa z asp. Krzysztofem Grześkiewiczem z KM PSP w Gdyni.

Jak długo jest Pan strażakiem?Od 15 września 2001 roku.

Dlaczego zdecydował się Pan wstąpić do PSP?Do straży wstąpiłem przypadkiem. Skończyłem szkołę medyczną, poszedłem do wojska, w po wojsku trzeba było czymś się zająć. Jedną z dróg, która się wówczas pojawiła, było złożenie papierów do straży pożarnej. I choć był to przypadek, dziś jestem bardzo spełniony zawodowo. Jest to fajna praca, która daje mi dużo satysfakcji.

Pamięta Pan swoją pierwszą akcję?Słabo. Jako młody strażak raczej nie byłem wysyłany do akcji, którymi mógłbym się pochwalić. Z czasem, kiedy nabierałem doświadczenia, zdarzenia te stawały się coraz poważniejsze.

No właśnie. Jaka była więc najtrudniejsza akcja, w której Pan uczestniczył?Do najtrudniejszych akcji należą te, w których ofiarami są lub mogą być dzieci.

Proszę opowiedzieć o jakiejś zabawnej historii, która miała miejsce podczas Pana służby.Czasami jest tak, że są sytuacje, które dość poważnie wyglądają, więc kiedy później okazuje się, że nic się nie stało, robi się wesoło.

Czym zajmuje się Pan w wolnym czasie po pracy?Staram się spędzać czas z rodziną. A mam aż trzech synów. Poza tym w dalszym ciągu pracuje w pogotowiu oraz jestem związany z Gdyński Ośrodek Sportu i Rekreacji.

Dlaczego warto na Pana zagłosować?To pytanie nie powinno być skierowane do mnie tylko do moich przełożonych i ludzi, z którymi pracuję. Tak jak każdy strażak wykonuję swoje obowiązki tak tylko jak potrafię.

Zagłosuj na asp. Krzysztofa Grześkiewicza! Wyślij na nr 72355 SMS o treści: zaw.7 (2,46 zł z VAT)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki