Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krystyna Janda? Nie znam! Za to jestem najlepszym sprzedawcą laptopów

nie
Tomasz Bołt
Krystyna Janda opisała na swoim facebookowym profilu ciekawe zdarzenie w Gdańsku. Gdy aktorka chciała kupić słuchawki, okazało się, że sprzedawca zupełnie jej nie kojarzy. - A ja jestem bardzo znanym sprzedawcą laptopów - skomentował sytuację sprzedawca.

Najnowszy wpis Krystyny Jandy na Facebooku wzbudził wiele kontrowersji. Aktorka odwiedziła w Gdańsku jeden ze sklepów komputerowych, by kupić słuchawki do telefonu. W pewnym momencie mężczyzna zapytał, czym kobieta się zajmuje.

"- Jak to kim ja jestem ?! Aktorką!

- Pani jest aktorką? Jakoś pani nie kojarzę.

- Ja jestem bardzo znaną aktorką! (śmiech)

- A ja jestem bardzo znanym sprzedawcą laptopów. Możemy się wymienić autografami. ( śmiech)"

Aktorka przedstawiła się i zaczęła wymieniać sprzedawcy filmy, w których grała. Mężczyzna wciąż nie kojarzył nazwiska aktorki, znanej chociażby z "Przesłuchania" czy też "Człowieka z marmuru" .

"- Dać pani moją wizytówkę? Jakby miała pani problem z tym sprzętem, powiem pani jak podłączyć.
- „Solidarność”, wie pan co to jest?
- Uczyli nas coś w szkole. A dlaczego?
- Wie pan…
- Opowiedzieć coś pani o tym laptopie? Czy pani się śpieszy?
- Wie pan, chyba już się nie śpieszę. Bo po co ja tak się śpieszę? I w ogóle , po co?
- No, ja tego nie wiem. Ja wiem tylko dużo o tym laptopie.
- Niech pan opowiada ."

Pod tym wpisem znalazły się setki komentarzy. Część osób krytykowała Krystynę Jandę, twierdząc, że nie każdy ma obowiązek ją znać, że jest przewrażliwiona na swoim punkcie.

Weszłam energicznie, jak zwykle miałam tylko chwilę i korzystałam z nadarzającej się okazji.- Czy mógłby mi pan dać sł...

Posted by Krystyna Janda on 3 października 2015

Kilka godzin później artystka postanowiła się odnieść do krytycznych uwag, tłumacząc, że wcale nie chodziło jej o siebie, ale niewielką wiedzę młodego mężczyzny.

"Szanowni Państwo, przeczytałam Państwa komentarze po wczorajszym wpisie i jest mi przykro ale po raz pierwszy muszę jednak napisać i ja komentarz do mojego nocnego wpisu. Pewnie to wynik mojej nieudolności przekazu. Pierwszy raz zostawiłam sam dialog bez komentarza od autorskiego i wyszły z tego same nieporozumienia.

Cała wizyta w sklepie była miła, młody człowiek kompetentny, zdziwienie że mnie nie zna, nawet kiedy podałam nazwisko skomentowałam śmiechem, cały czas się śmialiśmy oboje, szczególnie kiedy ten młody , dowcipny człowiek, zripostował że jest sławnym sprzedawcą laptopów.

Dlaczego w ogóle napisałam ten tekst? Dlaczego to opisałam, nie dlatego że ktoś mnie nie zna, bo to drobiazg, jest takich ludzi pewnie wielu i to naturalna kolej rzeczy, nie gram w serialach nie itd.itd zbulwersowało mnie to, że nie wie co to Solidarność i te dwa znaczące dla historii i opowiadające o historii filmy. Ma 22, lub 23 lata i nie wie gdzie żyje. Ale może dobrze. Zna świetnie świat komputerów i z tego się utrzymuje, pewnie czyta książki science fiction jak wielu młodych ludzi. Jest młody, inteligentny, zabawny, uroczy. Tyle. A ja na pewno nie mam do Niego o nic pretensji, to była refleksja natury ogólniejszej.
Serdecznie Państwa pozdrawiam. Tak to jest zostawić sam dialog. Moja wina. Także wina mojej nieudolności w zapisie. Bardzo przepraszam i dobrego dnia. "

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki