Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kowale: Zapłacili za mieszkania, a deweloper ich zwodzi

Tomasz Słomczyński
Budynek 645 miał być gotowy we wrześniu 2010. Nowy termin to listopad 2011
Budynek 645 miał być gotowy we wrześniu 2010. Nowy termin to listopad 2011 Grzegorz Mehring
Mieszkania w budynku przy ul. Zeusa w Kowalach miały być oddane do użytku przed rokiem. Ich nabywcy zapłacili pieniądze i wciąż czekają. Inwestor - Ogólnopolskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego nie odpowiada na ich pisma. Podczas spotkań prezes firmy i inspektor nadzoru wymieniają kolejne terminy, które nie są dotrzymywane.

Pieniądze w terminie wpłynęły na konto firmy. Termin oddania budynków do użytku dawno minął
OTBS na Kowalach, w miejscu, które nazywa się "Olimpem", buduje dwa budynki, w każdym z nich będzie się znajdować 12 mieszkań.

- Chciałbym ich zapytać, dlaczego kłamią w żywe oczy. Traktują nas jak dzieci: "mama ci jutro kupi zabawkę". A my ciągle jeździmy na budowę i widzimy, że jeszcze długo nie dostaniemy mieszkań, za które zapłaciliśmy - mówi Radosław Nabakowski. Pokazuje umowę - termin oddania mieszkania: kwiecień 2011. Zaraz potem wchodzimy do pomieszczenia w budynku przy ul. Zeusa 645. Okna już zostały wstawione, ściany są nieotynkowane, kilku mężczyzn dociepla dach.

Pan Radosław nie jest jedyny. Pozostali nabywcy mieszkań przy ul. Zeusa 645 i 646 wolą pozostać anonimowi.

Pan A. (termin oddania jego mieszkania do użytkowania: marzec 2011), tracąc nadzieje na wprowadzenie się do mieszkania w wyznaczonym umową terminie, rozpoczął korespondencję z prezesem OTBS, Tomaszem Wawrzko. Wysłał dwa pisma - w lipcu i sierpniu 2011 roku. Dwa kolejne w jego imieniu wysłała kancelaria prawna - w sierpniu i wrześniu. W korespondencji A. żąda "wypełnienia warunków umowy" - czyli wydania mieszkania. Na żadne z nich prezes Wawrzko nie odpowiedział.
A. wielokrotnie pojawiał się na placu budowy. Spotykał tam inspektora nadzoru.

- Za każdym razem słyszę: jeszcze miesiąc i będzie pan mógł wejść do mieszkania, żeby je wykończyć. Tak było w maju, czerwcu, lipcu, sierpniu... Dziś wszystkim odradzam współpracę z tą firmą.

Mężczyzna dzwoni do inspektora budowy, jest 15 września. - Do końca miesiąca będzie pan mógł wejść do budynku, żeby rozpocząć prace wykończeniowe - mówi inspektor nadzoru. - Rozmowy trwają...

Reda: Po 9 latach odzyskali pieniądze od upadłego dewelopera

A. nie wie, z kim i na jaki temat rozmawia inspektor nadzoru. Na zakup mieszkania wziął kredyt w wysokości 260 tys. zł. Teraz, od roku płaci podwyższone oprocentowanie, poza tym ponosi koszty wynajmu lokalu, w którym mieszka. I czeka. W sumie kosztuje go to ok. 1600 zł miesięcznie.
Radosław Nabakowski spotkał się z prezesem na początku lipca, czyli dwa miesiące po terminie, w którym deweloper miał oddać jego mieszkanie do użytkowania. 173 tys. zł zostały wpłacone wcześniej, zgodnie z umową, w terminie.

- Prezes przepraszał, obiecywał oddać mieszkanie do użytkowania w ciągu miesiąca, obiecywał, że załatwi mieszkanie zastępcze. Z żadnej z obietnic się nie wywiązał - mówi pan Radosław, który w ostatnich dniach, podobnie jak A., pisemnie wezwał firmę do wywiązania się z umowy. Wynajmuje mieszkanie w oczekiwaniu na możliwość wprowadzenia się do budynku. Jego dodatkowe koszty miesięczne to 1250 zł.

Mieszkańcy ul. Rogalińskiej w Gdańsku walczą z deweloperem

Na miejscu wisi baner reklamowy z numerem telefonu - wynika z niego, że wciąż można kupić w OTBS mieszkania.
- W budynku 645 wszystkie już sprzedaliśmy, ale pod numerem 646 zostały jeszcze dwa mieszkania - kobiecy głos w słuchawce zachęca do kupna. - Będzie się pan mógł wprowadzić jeszcze w tym roku.
Jak się okaże, pracownica biura sprzedaży wprowadzała potencjalnych klientów w błąd. Według oficjalnej informacji od prezesa OTBS (publikujemy ją poniżej) - "najnowszy" termin oddania mieszkań pod tym numerem to marzec przyszłego roku. W budynku 646 nie ma jeszcze dachu, okien, drzwi... Stoją tylko gołe mury.

Pani Julia kupiła tam mieszkanie. W umowie ma termin oddania: marzec 2011. Na zakup wzięła kredyt, na konto OTBS trafiły dwie pierwsze transze, 85 tys. zł. Zapytała ostatnio inspektora nadzoru, kiedy będzie się mogła wprowadzić.

- Powiedział, że nie chce mnie oszukiwać, że w tym roku to najprawdopodobniej nie nastąpi - relacjonuje rozmowę z budowlańcem. Również musiała wynająć mieszkanie, jej dodatkowe koszty miesięczne to ok. 1400 zł. Czeka i nie wie, kiedy będzie mogła się wprowadzić do mieszkania, które kupiła.

Gdynianka po operacji nowotworu walczy z deweloperem

Na internetowym forum, poświęconym tej inwestycji, komunikują się nabywcy mieszkań. Wszyscy czują się bezradni, wściekli i oszukani. Trwa dyskusja, którą kancelarię prawną wybrać, żeby złożyć pozew zbiorowy przeciwko deweloperowi.

Próbowaliśmy skontaktować się z Tomaszem Wawrzko, prezesem Ogólnopolskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Nie chciał rozmawiać, przysłał komentarz w sprawie: "Rzeczywiście w realizacji budowy określonych w artykule budynków wystąpiły opóźnienia, są one wynikiem utrudnień, które wystąpiły po załamaniu się na rynkach zarówno budowlanym, jak i finansowym. Tworzenie presji prasowej na dwa miesiące przed oddaniem jednego z budynków dla Klientów, trudno odebrać inaczej niż chęć podnoszenia wielkości roszczeń wynikających z tytułu tych opóźnień. Ostateczny termin zakończenia prac na budynku 645 to listopad 2011 r. oraz na budynku 646 to marzec 2012 r. Są różne sposoby rozwiązywania sporów między stronami, nasza Spółka zawsze preferowała zawarcie ugód na drodze negocjacji, lecz możliwe są również inne postępowania, o czym chociażby świadczy ten artykuł".
- Byłbym naiwny, gdybym uwierzył w to, co mówi prezes Tomasz Wawrzko. Jego słowa traktuję z dużym dystansem - odpowiada kolejny nabywca mieszkania, jego lokal miał zostać oddany do użytku przed rokiem. On również woli pozostać anonimowy. - Rzeczywiście, zaczęli coś robić na budowie i zakończenie inwestycji staje się coraz bardziej realne. Chyba firma zaczyna się mobilizować...

Gdańsk. Droga przy ul. Knyszyńskiej nie interesuje dewelopera

Naszego rozmówcę bulwersują słowa prezesa o tym, że spółka "preferowała zawarcie ugód".
- Chcę to wyraźnie powiedzieć, że ze strony OTBS w ciągu ostatniego roku nie było żadnej propozycji ugody ani próby jakiejkolwiek rozmowy. Wysyłaliśmy maile, pisma, wszystko pozostawało bez odpowiedzi.

***
Inwestycja Ogólnopolskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego na ul. Zeusa w Kowalach nie ma nic wspólnego z budownictwem społecznym. To "zwyczajna" inwestycja deweloperska. Firma obecnie buduje mieszkania w Gdańsku i Warszawie.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki