Sędzia jednak unika wizyty w prokuraturze. Dostał już trzy wezwania. Bez efektu. Teraz prokuratura musi poczekać na decyzję sądu dyscyplinarnego w sprawie zgody na zatrzymanie i doprowadzenie sędziego przez policję.
- Pierwsze wezwanie zostało odebrane przed terminem zaplanowanego przesłuchania, a kolejne dwa awizowane przez listonosza zostały odebrane po terminie - wyjaśnia Beata Szafrańska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku. - Mimo to prokurator uznał, że wszystkie wezwania zostały skutecznie doręczone, a Janusz K. nie usprawiedliwił się w sposób dostateczny. Stąd też wniosek do sądu.
Sędzia ma się stawić w prokuraturze, ponieważ śledczy chcą go przesłuchać w charakterze podejrzanego, a także postawić mu kolejne zarzuty o charakterze korupcyjnym. Na razie prokuratura nie chce ujawniać szczegółów. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się jednak, że chodzi o łapówkę w wysokości 40 tys. zł, którą sędzia miał przyjąć w zamian za wydanie korzystnego wyroku.
Pół roku temu prokuratura postawiła mu już zarzuty przyjęcia korzyści majątkowej w kwocie około 100 tys. zł. Janusz K. miał te pieniądze otrzymywać od 1998 do 2008 roku, również za wydawanie korzystnych dla innego oskarżonego orzeczeń. Sąd dyscyplinarny przy Sądzie Apelacyjnym w Gdańsku ma się zająć wnioskiem słupskiej prokuratury 7 grudnia.
- O terminie rozpatrzenia wniosku musi być poinformowany również Janusz K. - wyjaśnia Roman Kowalkowski, rzecznik SA w Gdańsku. - Może on uczestniczyć w posiedzeniu sądu, ale sąd może też rozpatrzyć wniosek bez jego udziału.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?