Pixel-Mania we Władysławowie. Raj dla miłośników retro gier komputerowych
Maciej Deling o świecie retro gier komputerowych wie mnóstwo. Swoją wiedzę, pasję i zbiory chciał pokazać, więc dlatego we Władysławowie stworzył Pixel-Manię, która początkowo miała być interaktywną wystawą starych sprzętów do grania, a z czasem przekształciła się w prawdziwe muzeum sprzętów, gier i peryferiów.
Interaktywnym muzeum, bo we Władysławowie z wielu wciąż działających eksponatów można skorzystać, wypróbować i po prostu zagrać. Bardzo często z wypiekami na twarzy.
Władysławowska Pixel-Mania błyskawicznie zyskała popularność w Polsce, a w wakacje wizyta w krainie retro gier stała się żelaznym punktem urlopów wielu trzydziesto-, czterdziesto- czy pięćdziesięciolatków, które młodszym pokoleniom pokazują początki świata cyber rozrywki.
Pixel-Mania interaktywne muzeum. Playstation, Pegasus, ZX Spektrum oraz...
Pasjonat z Władysławowa sprzęty do swojej Krainy Retro Gier zdobywa wszędzie, gdzie się da. Część z nich trzeba sprowadzać zza oceanu, inne w internecie sprzedają kolekcjonerzy z Europy, część też trafia... na lokalny Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Nie ma miejsca, gdzie po cenny eksponat nie zerknie Maciej Deling. Ale część sprzętów sama znajduje drogę do Władysławowa.
Tak było z Cobrą-1. Ten komputerowy wąż to pierwszy polski mikrokomputer domowy i przemysłowy, który zaprojektował Andrzeja Sirko. Sprzęt trzeba było samodzielnie zbudować, bazując na opisach zamieszczanych w kwartalniku "Audio Video". Co ciekawe, oryginalną płytę główną Cobry-1 możemy dziś oglądać we władysławowskich zbiorach.
Ciąg dalszy tej historii po kilku dekadach dopisał sam Andrzej Sirko, który nad morze przywiózł polski mikrokomputer, który zaczął budować w końcówce lat 70. XX wieku. Maszyna pojawiła się na okładce drugiego numeru AV w 1984 roku, a teraz będzie można ją oglądać w Pixel-Manii.
- Maszyna powstawała na bazie procesora Z80 już od 1979 roku. Sprzęt ten pojawił się na okładce Audio Video w numerze 2/84 mylnie kojarzony jako pierwsza wersja Cobry. Był to jednak inny system, choć z Cobrą miał sporo wspólnego w tym wbudowany program o nazwie monitor obsługujący podstawowe operacje w tym we/wy - mówi twórca Pixel-Manii.
Komputer z okładki
Mateusz Deling podkreśla wagę tego nieoczekiwanego prezentu.
- Twórca legendarnego już polskiego komputerka Cobra-1 przekazał nam "praprzodka" Cobry - podkreśla twórca Pixel-Manii. - To biały kruk wśród białych kruków. Pan Andrzej tworzył go od 1979 roku, czyli w czasie gdy sir Clive Sinclair rozpoczął prace nad ZX80!
Polski komputerek - tak zdrobniale nazywany od jego możliwości przeliczeniowych, a nie rozmiarów - pod względem parametrów był znacznie lepszy od słynnego ZX80. Choć dziś jego specyfikacja może szokować: RAM 48kB, graf. tryb tekstowy 24 wiersze 64 znaki.
Razem z protoplastą Cobry do Władysławowa trafiła też pokaźnych rozmiarów czarna skrzynka. Ci, którzy dorastali wraz z rozwijającą się szybko branżą IT, z trudem mogą w tym rozpoznać pierwotną wersję dzisiejszego pendrive'a.
- Ta czarna skrzynka obok komputera to napęd dyskietek 8", który służył jako pamięć zewnętrzna. Sprzęt ten współpracował także z magnetofonem - wyjaśnia Maciej Deling.
[/yt]144135[yt]
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!
Koniec sprawy Assange'a. Ugoda z USA zapewnia mu wolność
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?