Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komisja wydała wstępny raport dotyczący tragedii barki na Kanale Kaszubskim, w której śmierć poniosły cztery osoby

OPRAC.:
Daniel Nawrocki
Daniel Nawrocki
Komisja wydała wstępny raport dotyczący tragedii barki na Kanale Kaszubskim, w której śmierć poniosły cztery osoby.
Komisja wydała wstępny raport dotyczący tragedii barki na Kanale Kaszubskim, w której śmierć poniosły cztery osoby. Przemyslaw Swiderski
Eksperci z Państwowej Komisji Badania Wypadków Morskich (PKBWM) wydali wstępny raport dotyczący tragicznego incydentu związanej z barką Galar Gdański I, który miał miejsce w październiku 2022 roku na Kanale Kaszubskim w Gdańsku. W wyniku tego zdarzenia życie straciły cztery osoby.

Dramatyczna katastrofa na Kanale Kaszubskim

W raporcie tymczasowym przygotowanym przez specjalistów z PKBWM zawarto informacje dotyczące okoliczności wypadku morskiego, który miał miejsce 8 października 2022 roku na Kanale Kaszubskim w Gdańsku. Raport opisuje, że drewniana jednostka, zaprojektowana na wzór tradycyjnych łodzi gdańskich z XVIII wieku, przeprowadzała rejs turystyczny po obszarze portowym, wiodący od Doku Cesarskiego, przez okolicę Wyspy Ostrów, gdzie znajdują się Stocznia Gdańska i Stocznia Remontowa.

- Załogę stanowiło dwóch sterników, uczniów Technikum Morskiego w Gdańsku, którzy w ramach praktyk szkolnych podejmowali się pracy na galarach. Dwanaścioro dorosłych pasażerów siedziało na ławkach bez założonych kamizelek ratunkowych - podano w raporcie.

Wskazano, że przed wypadkiem drewniana jednostka Galar Gdański I dopłynęła do miejsca, gdzie do Nabrzeża Przemysłowego cumował w asyście trzech holowników duży masowiec "Federal Biscay". Według raportu, po zmniejszeniu prędkości i próbie rozeznania sytuacji, sternik "Galara" zdecydował się przepłynąć za rufą holownika dopychającego statek do nabrzeża, mimo ostrzeżenia przekazanego na kanale 14 UKF z jachtu stojącego w dryfie po drugiej stronie cumującego statku, sygnału tyfonem oraz werbalnie i gestami przez kapitana holownika.

- Pomimo tych ostrzeżeń sternik "Galara" zwiększył prędkość do ok. 6 węzłów i wpłynął w obszar prądu zaśrubowego holownika "Atlas" dopychającego cumujący statek - podano.

Z raportu wynika, że kapitan "Atlasa" widząc przepływającą drewnianą jednostkę natychmiast zatrzymał pędniki i krzykiem oraz gwałtownymi gestami ostrzegał załogę "Galara" przed niebezpieczeństwem.

- Widział, że jest zauważony, bo obaj sternicy patrzyli w jego kierunku, a mimo tego dalej zbliżali się do strumienia wody za holownikiem, jeszcze bardzo silnego mimo wcześniejszego zatrzymania pędników - zaznaczono w raporcie.

Według ekspertów silny strumień prądu odrzucił drewnianą jednostkę na zacumowany do przeciwległego nabrzeża Gdańskiej Stoczni Remontowej stalowy ponton i po uderzeniu w burtę pontonu wywrócił go do góry dnem.

W dalszej części raportu podano, że wszyscy pasażerowie i załoga znaleźli się w wodzie.

- Do ratowania rozbitków przystąpiły załogi jednostek będących w pobliżu a wkrótce potem jednostki PSP, SAR, GUM oraz nurkowie będący na pokładzie statku Kontroler-20 - opisano w raporcie.

Nurkowie z wody wyciągnęli trzy osoby

- Czynności resuscytacji obu kobiet i wcześniej wyciągniętego z wody mężczyzny zakończyły się niepowodzeniem i stwierdzeniem zgonu. Jedna z tych kobiet okazała się być w zaawansowanej ciąży. Pasażerowie i załoga wyratowani z wody odnieśli urazy ciała od uderzeń w czasie wywrotki oraz doznali w różnym stopniu wychłodzenia organizmu - podali eksperci.

Komisja planuje sporządzenie raportu końcowego i opublikowanie go do 31 grudnia 2023 roku.

Śledztwo w sprawie katastrofy w ruchu wodnym nadzoruje Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. Według śledczych przyczyną zdarzenia było naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu wodnym oraz dobrej praktyki morskiej wynikającej z Konwencji w sprawie Międzynarodowych Przepisów o Zapobieganiu Zdarzeniom na Morzu przez pełniącego funkcję sternika 19-letniego Marka O. Zdaniem śledczych zaniedbał on zachowania środków ostrożności, niewłaściwie prowadził obserwację wzrokową i nie ustąpił mającemu pierwszeństwo zespołowi holowników i statkowi. Wbrew zwyczajowemu obowiązkowi uzyskania od pilota zespołu holowników zgody na przepłynięcie, ignorując sygnały alarmowe, wbrew obowiązkowi postoju, wpłynął w strugę śrubową holownika, wskutek czego doszło do niekontrolowanego przemieszczenia się jednostki, utraty stateczności i jej wywrócenia.

Zarzuty usłyszał sternik Galara Gdańskiego I

Mężczyzna został postawiony przed sądem pod zarzutem spowodowania celowej katastrofy na wodzie, która zagrażała życiu i zdrowiu wielu osób, co doprowadziło do śmierci czterech osób i obrażeń dwóch innych. Mimo że podejrzany przyznał się do spowodowania katastrofy, twierdził, że było to nieumyślne.

Prokuratura chciała aresztowania 19-letniego sternika barki, jednak zarówno sąd rejonowy, jak i okręgowy zdecydowały o wolnościowych środkach zapobiegawczych.

W wyniku tego incydentu życie straciły trzy osoby: 59-letni mężczyzna oraz dwie kobiety w wieku 50 lat i 27 lat, która była w zaawansowanej ciąży. Niestety, również nienarodzone dziecko zmarło.

Jak wynika z opinii, które wcześniej otrzymała prokuratura, przyczyną śmierci dwóch osób było utonięcie. W maju 2023 roku śledczy powołali biegłego do oceny stanu technicznego silnika.

CZYTAJ TAKŻE:Kunszt Wodny w Gdańsku otwarty. Mieszkańcy czekali na ten moment pięć lat

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

Źródło:

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki