Ciekawą kolekcję ołowianych żołnierzyków ma w swoich zbiorach Muzeum Strefa Historyczna Wolne Miasto Gdańsk. Jej wartość polega na tym, że została stworzona z tego, co udało się znaleźć na terenie Gdańska. Dzięki temu wiadomo, czym niegdyś bawili się mali gdańszczanie i co kształtowało ich wyobraźnię.
- Mamy w naszych zbiorach między innymi figurki Indian, żołnierzy niemieckich czy francuskich - wylicza Piotr Mazurek, prezes Towarzystwa Przyjaciół Gdańska, które prowadzi gdańskie muzeum. - Oprócz tego są egzotyczne zwierzęta oraz zestaw pokazujący gospodarstwo wiejskie.
Większość z eksponatów to destrukty - figurkom brakuje rąk czy główek, ale dla muzealników nie ma to znaczenia. Patrzą na eksponaty przez pryzmat historii. Trzeba bowiem pamiętać, że są drobiazgi, które przetrwały zagładę miasta w 1945 r. Ludzie uciekający z miasta przed zbliżającym się frontem zabierali ze sobą rzeczy najcenniejsze. Ołowianymi zabawkami nikt się nie przejmował. I chyba właśnie dlatego ich losy tak bardzo przypominają historię żołnierzyka ze znanej baśni Hansa Christiana Andersena.
Piotr Mazurek zauważa, że w Polsce metalowe figurki były popularną zabawką jeszcze po wojnie. Potem zastąpiły je figurki z plastiku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?