Najwięcej spraw dotyczy sprzętu elektronicznego, przede wszystkim telefonów komórkowych. - Bywa, że nowy model telefonu ledwo pojawił się na rynku i w normalnym obiegu kosztuje np. tysiąc złotych, a na portalach internetowych oferowany jest za 500 złotych - mówi Marek Kopczyński, prokurator rejonowy w Kartuzach. - Pokrzywdzony (który zakupił sprzęt w sieci) często dostaje paczkę, ale z ziemniakiem czy pudełkiem cukierków.
Coraz częstszym zjawiskiem jest nabywanie przez internet kodów zasilających telefony komórkowe typu pre-paid. Karty o wartości 50 zł sprzedawane są nawet za połowę tej kwoty, a klienci, sądząc, że zrobili złoty interes, na próżno czekają na przesyłkę pocztową z kartą lub otrzymują mailem zeskanowany kod, który okazuje się nieważny.
Czytaj też: Oszuści na Pomorzu działają metodą na cudzoziemca
- Przyczyną takich sytuacji jest często lekkomyślność, głupota i brak podstawowej oceny sytuacji przez osoby kupujące - stwierdza Kopczyński.
Przed sądem toczy się postępowanie w sprawie dwóch 22-latków z powiatu kartuskiego, którzy oferowali sprzedaż towarów, których nie posiadali, głównie drobnego sprzętu AGD. Gdy klienci z całej Polski zaczęli się zgłaszać na policję, mężczyźni wpadli w ręce kartuskich kryminalnych. Zarejestrowali na portalu aukcyjnym fikcyjną firmę, ale podali prawdziwe dane osobowe. Usłyszeli łącznie 29 zarzutów, spowodowali straty na łączną sumę 37 tys. zł. Grozi im do 8 lat więzienia.
- Jeden z mieszkańców powiatu kartuskiego zamówił na aukcji internetowej telefon za 300 złotych. Przesyłkę otrzymał, ale w środku znajdowała się atrapa telefonu. Pokrzywdzony mężczyzna tłumaczył, że sprzedawca miał wiele pozytywnych komentarzy i tylko jeden negatywny, więc uznał go za wiarygodną osobę - relacjonuje Anna Wałendzis z Komendy Powiatowej Policji w Kartuzach.
- Tego samego dnia zgłosiła się do nas inna osoba, która nie otrzymała zamówionych i opłaconych stu monet dwuzłotowych, zaś następnego dnia otrzymaliśmy podobne zgłoszenie dotyczące karty graficznej.
Czytaj też: **Jak urzędnicy w Gdańsku ostrzegają przed oszustami**
Przez nieodpowiedzialność kupujących organy ścigania mają nawał pracy. - Takie sprawy wymagają zaangażowania ogromnych sił i środków, poczynając od uzyskania danych, gdzie sprzedający się logował, jaki ma numer IP, w którym banku ma założony rachunek - wylicza Marek Kopczyński. - Uzyskanie wszystkich tych informacji wymaga szczegółowego uzasadnienia, często uzyskania zgody sądu okręgowego. Niekiedy uruchamiamy kilka instytucji w sprawie wyłudzenia 20 zł, by dowiedzieć się, że sprawcy nie uda się wykryć.
Nie ustają apele, by dokonując zakupów w internecie, zachować zdrowy rozsądek, korzystać ze sprawdzonych sprzedawców, ustalać ich adresy pocztowe, za towar płacić za pobraniem, a przesyłki otwierać w obecności kuriera lub świadka.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?