Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kaczyński zawiesza negocjacje o rekonstrukcji rządu i dyscyplinuje posłów PiS. Ryszard Terlecki straszy koalicjantów wcześniejszymi wyborami

Maciej Badowski
Maciej Badowski
Adam Jankowski/ Polska Press
Jarosław Kaczyński uznał, że negocjacje w sprawie rekonstrukcji rządu nie mają sensu w obliczu różnic stanowisk między koalicjantami. Rozmowy te zostały zawieszone - przekazał dziennikarzom szef klubu PiS Ryszard Terlecki. Dodał, że jeśli nie uda się osiągnąć porozumienia z koalicjantami Prawa i Sprawiedliwości, możliwe są przyspieszone wybory. W czwartek po południu w Sejmie odbyło się zebranie posłów Prawa i Sprawiedliwości. Spotkanie było poświęcone kwestii dyscypliny w głosowaniu nad ustawą o ochronie zwierząt. Prezes PiS Jarosław Kaczyński zagroził posłom, którzy zagłosują przeciw tej ustawie utratą wszystkich stanowisk w partii i Sejmie.

W czwartek po godzinie 16: 30 w Sejmie z inicjatywy Jarosława Kaczyńskiego odbyło się spotkanie posłów PiS. W rozmowach nie brali udziału posłowie Solidarnej Polski i Porozumienia.

Po spotkaniu rzeczniczka PiS Anita Czerwińska poinformowała dziennikarzy, że temat spotkania był tylko jeden: dyscyplina w głosowaniu nad nowelizacją ustawy o ochronie zwierząt. Dodała, że głos zabierała tylko jedna osoba: prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Szef klubu PiS, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki podkreślił, że podczas spotkania prezes PiS Jarosław Kaczyński zagroził posłom, którzy zagłosują przeciw tej ustawie, zawieszeniem członkostwa w partii oraz utratą wszystkich stanowisk w Sejmie i w okręgach.

Rekonstrukcja rządu - negocjacje zawieszone

Wicemarszałek Terlecki przekazał też stanowisko prezesa PiS w sprawie negocjacji o rekonstrukcji rządu. Jarosław Kaczyński poinformował na spotkaniu, że negocjacje te zostały zawieszone. "Nie mają one sensu, skoro dotychczasowi koalicjanci występują z innym programem, z innymi wskazaniami niż cały klub" - tak stanowisko lidera PiS relacjonował w czasie spotkania z dziennikarzami Ryszard Terlecki.

Zapowiedział, że w obliczu sprzeciwu części posłów klubu wobec ustawy o wyłączeniu odpowiedzialność urzędników za decyzje podjęte w celu przeciwdziałania epidemii, projekt ten zostanie wycofany.

- Powrót do rozmów jest możliwy, jeśli koalicjanci poskromią oczekiwania i zaakceptują decyzje kierownictwa Zjednoczonej Prawicy. Jeśli sytuacja nas do tego zmusi, to rekonstrukcja nastąpi bez uzgodnienia z naszymi sojusznikami - przekazał szef klubu PiS.

Terlecki wykluczył możliwość powstania rządu mniejszościowego. - Jeśli nastąpi taka sytuacja, pójdziemy na wybory, oczywiście sami - zapowiedział wicemarszałek Sejmu.

Koalicjanci nie chcą rozpadu Zjednoczonej Prawicy

Słowa Terleckiego skomentował Jarosław Gowin, lider Porozumienia. - Zachowujemy spokój. Nie sądzę, żeby przyspieszone wybory w Polsce były potrzebne - mówił w Sejmie. Dodał, że Porozumienie jest przeciwne zakazowi uboju rytualnego, co jest częścią tzw. Piątki dla zwierząt.

Posłowie Solidarnej Polski Janusz Kowalski i Jacek Ozdoba podczas spotkania z dziennikarzami podkreślali, że różnice stanowisk w obozie Zjednoczonej Prawicy są rzeczą normalną, wykluczyli rozpad koalicji rządowej. Powtórzyli, że politycy SP zagłosują przeciwko nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt i przeciw przepisowi o wykluczeniu odpowiedzialności urzędników za decyzję podjęte w czasie pandemii.

Kryzys w koalicji rządowej

W obozie Zjednoczonej Prawicy trwają spory o rekonstrukcje rządu. PiS chce zostawić koalicjantom po jednym ministerstwie. Obecnie Solidarna Polska i Porozumienie mają po dwóch ministrów.

Kontrowersje między koalicjantami wywołują też dwa projekty ustaw.

W środę wieczorem 35 członków klubu PiS, w tym wszyscy posłowie Solidarnej Polski, zagłosowali za odrzuceniem nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. Tymczasem inicjatywa tzw. Piątki dla zwierząt ma pełne poparcie Jarosława Kaczyńskiego. Zakłada ona m.in. wprowadzenie zakazu hodowli zwierzą na futra, ograniczenie uboju rytualnego, zakaz trzymania psów na łańcuchu. Za skierowaniem nowelizacji do komisji rolnictwa zagłosowała większość posłów, w tym pozostali parlamentarzyści PiS oraz Koalicji Obywatelskiej i Lewicy.

Druga ustawa, która podzieliła koalicjantów, to projekt wyłączenia odpowiedzialność urzędników za decyzje podjęte w celu przeciwdziałania epidemii. W czwartek Zbigniew Ziobro, lider Solidarnej Polski, zapowiadał głosowanie przeciwko temu przepisowi. Politycy SP uważają, że nie można wykluczać ścigania przestępstw, nawet w czasie pandemii. Podobnie jak opozycja, która mówi o ustawie "Bezkarność Plus".

Po słowach Ryszarda Terleckiego o tym, że projekt ten został wycofany z Sejmu, podziękował za to Zbigniew Ziobro. - Wiele nas łączy, możemy dużo zrobić dla Polski - napisał pojednawczo na Twitterze.

Spory koalicyjne skomentował na Twitterze Joachim Brudziński, bliski współpracownik Jarosława Kaczyńskiego.
- Jeżeli nasi koalicjanci chcą mieć głos decydujący w Sejmie , to niech wygrają wybory tak jak PJK - napisał. (PJK to skrót - Premier Jarosław Kaczyński).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki