Jedna z kobiet rozpoznała napastnika

Do zdarzenia doszło pod koniec maja br. Kobieta została zaatakowana przez mężczyznę w godzinach rannych w okolicach stadionu piłkarskiego. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, szła do pracy. Napastnik przewrócił ją, ręką zamknął usta, aby nie mogła krzyczeć. Po napadzie namawiał swoją ofiarę, aby nie informowała o tym zdarzeniu organów ścigania.

Kobieta, która potraktowała te słowa jako groźbę, natychmiast zawiadomiła policję. Opisała również wygląd mężczyzny, został sporządzony portret pamięciowy podejrzanego. Sprawą zajęła się też kościerska prokuratura, która wszczęła śledztwo w tej sprawie. Na wyniki nie trzeba było długo czekać. Jak się okazało, sprawca zaatakował jeszcze raz, ale w okolicach Pruszcza Gdańskiego.
- Policja z Pruszcza Gdańskiego zatrzymała pewnego mężczyznę, który był podejrzany o dokonanie podobnego przestępstwa - powiedział nam Dariusz Załucki, prokurator z Prokuratury Rejonowej w Kościerzynie. - Zostaliśmy poinformowani o tym zdarzeniu i jak się okazało, był to ten sam mężczyzna, który zaatakował kobietę w Kościerzynie. Powiadomiliśmy poszkodowaną, która rozpoznała tego człowieka. W toku dalszych czynności zatrzymany przyznał się do czynu popełnionego w Kościerzynie.

Prokuratura Rejonowa w Kościerzynie wystąpiła z wnioskiem o zastosowanie trzymiesięcznego aresztu. Miejscowy sąd przychylił się do niego. Jak się dowiedzieliśmy, jeszcze w tym miesiącu do sądu ma trafić akt oskarżenia. Za popełniony czyn zatrzymanemu grozi kara pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do ośmiu lat.