Jawan Carter odchodzi z Polpharmy Starogard przed fazą play-off

Amerykański rozgrywający był bardzo ważnym ogniwem w zespole. Jego gra wyraźnie się poprawiła po tym, jak drużynę przejął litewski szkoleniowiec. Niestety, przez ostatnie pięć kolejek próżno było szukać 25-latka w składzie ekipy ze Starogardu. Carter skarżył się na ból ręki. Wykonany na początku tygodnia rezonans magnetyczny dawał cień szansy na powrót gracza.

- U Jawana stwierdzono torbiel na nadgarstku - przyznaje Roman Olszewski, prezes SKS Sportowa SA. - Zarząd klubu rozmawiał z zawodnikiem na temat jego przyszłości w drużynie. Carter zdecydował się wrócić do treningów.

Taka informacja podana w środę bardzo ucieszyła rzesze kibiców ze Starogardu. W czwartek jednak sytuacja uległa diametralnej zmianie. - Po otrzymaniu wyników badań Jawan podjął ostatnią próbę powrotu do drużyny. Niestety, wtorkowe i środowe treningi pokazały, że wciąż odczuwa skutki kontuzji - wyjaśnia prezes Olszewski. - W tej sytuacji zapadła decyzja o rozwiązaniu kontraktu za porozumieniem stron.

Carter w barwach Polpharmy wystąpił w 26 spotkaniach. Średnio zdobywał 14,2 punktu, do których dokładał 3,7 asysty. Jego rekord to 26 "oczek" w meczu z Rosą Radom i Startem Gdynia. Zdarzało się, że na parkiecie spędzał ponad 36 minut. Aż 9 asyst zanotował w spotkaniu przeciwko Anwilowi Włocławek.

Polpharma rozbita przez AZS Koszalin

Brak Cartera mocno komplikuje sytuację w zespole. W fazie play-off Polpharma zmierzy się z pierwszą ekipą po II etapie rozgrywek, czyli PGE Turowem Zgorzelec. Do tej pory bilans bezpośrednich spotkań obu drużyn wynosi 1:1, ale trzeba pamiętać, że obecnie gracze Miodraga Rajkovicia są w fenomenalnej dyspozycji. Rola podstawowego rozgrywającego przypadnie w udziale Marcinowi Nowakowskiemu. 24-latek, wobec absencji Cartera, całkiem dobrze wypadł w ostatnich spotkaniach. W meczu z Kotwicą Kołobrzeg zdobył 13 pkt, miał 2 asysty i 5 zbiórek. Z kolei w starciu z AZS Koszalin zdobył 10 pkt, zapisał na swoje konto asystę i 3 zb.