Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ile kasy dostaną kadrowicze z Lechii Gdańsk za awans do Euro 2016? 12 mln w puli!

ŁŻ
fot. Szymon Starnawski / Polskapresse
Aż 12 milionów euro ma dostać Polski Związek Piłki Nożnej za awans reprezentacji do przyszłorocznych mistrzostw Europy. Ile z tej puli trafi do kieszeni piłkarzy?

Jak donosi "Przegląd Sportowy", zawodnicy mogą liczyć na 25 procent z sumy ponad 50 mln złotych! To rekordowa kwota w historii polskiego sportu, choć jak na razie sumy te podawane są nieoficjalnie.

Póki co nie wiadomo dokładnie, jak podzielone zostaną pieniądze wewnątrz zespołu. Decyzje podejmie rada drużyny z Robertem Lewandowskim na czele i kilkoma innymi, ważnymi zawodnikami w kadrze. Wiele wskazuje na to, że przyjmie ona taki system, który obowiązywał po awansie naszej drużyny do MŚ 2006 czy ME 2008. Wtedy zastosowano następujący system punktacji: występ w podstawowym składzie - 4 pkt, wejście z ławki - 3 pkt, cały mecz na ławce - 2 pkt, cały mecz na trybunach - 1 pkt.

Gdyby zastosowano właśnie ten system punktacji, jakie kwoty przypadłyby w udziale piłkarzom Lechii Gdańsk, którzy dołożyli swoją cegiełkę do awansu do mistrzostw Europy?

Najwięcej z kadrowiczów Lechii zarobiłby wówczas Sebastian Mila – ponad 450 tys. złotych. Jakubowi Wawrzyniakowi przypadłyby w udziale 364 tys., Sławomirowi Peszcze 295 tys., Arielowi Borysiukowi 156 tys., Grzegorzowi Wojtkowiakowi 87 tys., a Rafałowi Janickiemu 70 tys. złotych.

Zdecydowanie najwięcej zgarnąłby natomiast duet Robert Lewandowski - Grzegorz Krychowiak, którzy otrzymaliby blisko 694 tys. złotych na głowę.

To oczywiście gigantyczne sumy i jak na razie nie wiadomo w stu procentach, czy rzeczywiście piłkarze tyle pieniędzy dostaną. Nie zmienia to jednak faktu, że na nagrodę na pewno zasłużyli, bo w końcu awansowali do mistrzostw Europy, a w grupie łatwego zadanie wcale nie mieli. W wyścigu o Francję w pokonanym polu zostawili ich tylko Niemcy.

Miejmy tylko nadzieję, że biało-czerwoni na laurach nie spoczną. W końcu już niebawem będą musieli przygotowywać się już do mistrzostw Europy. Jak na razie nie wiadomo, że kim zagrają orły Adama Nawałki, ale polscy fani futbolu spragnieni są sukcesu.

Zanim to nastąpi, biało-czerwonych jeszcze w tym roku czekają dwa mecze towarzyskie. 13 listopada na Stadionie Narodowym zmierzą się z Islandią, a 17 listopada z Czechami we Wrocławiu.

źródło: Przegląd Sportowy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki