Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hans G. uniewinniony od zarzutów kierowania gróźb karalnych. Wyrok jest prawomocny

Stanisław Balicki
Stanisław Balicki
Przemysław Świderski
Gdański sąd apelacyjny podtrzymał uniewinnienie niemieckiego biznesmena prowadzącego firmę koło Gdyni, który obrażał swoich polskich pracowników na tle narodowościowym. Sprawę Hansa G., który stwierdzał, że czuje się hitlerowcem i rozstrzelałby wszystkich Polaków, nagłośniła Natalia Nitek-Płażyńska, była pracownica, która prowadziła z nim o to wieloletnią batalię sądową. Dotąd to jej sądy przyznawały rację.

Hans G. uniewinniony od zarzutów kierowania gróźb karalnych

Sąd Apelacyjny w Gdańsku 7 listopada utrzymał w mocy zaskarżony wyrok tutejszego sądu okręgowego w sprawie kierowania gróźb karalnych przez niemieckiego biznesmena Hansa G. wobec byłych pracownic swojej firmy, w tym Natalii Nitek-Płażyńskiej, żony posła Prawa i Sprawiedliwości Kacpra Płażyńskiego. Hans G. został wcześniej uniewinniony przez sąd okręgowy, prokuratura zaskarżyła rozstrzygnięcie. Wyrok jest prawomocny.

- Takie zakończenie sprawy karnej oczywiście nie jest dla mnie satysfakcjonujące – odniosła się do wyroku Natalia Nitek-Płażyńska. - Jeszcze raz podkreślam, że wypowiedzi Hansa G. były nie tylko skrajnie obraźliwe, ale i budziły we mnie i innych jego pracownikach strach. Tak nie powinien się czuć żaden pracownik i żaden człowiek – oświadczyła.

W 2016 roku Nitek-Płażyńska ujawniła zarejestrowane przez siebie z ukrycia nagrania z pracy. Jej pracodawca m. in. krzyczy na nich, że „rozstrzelałby wszystkich Polaków” i imituje odgłos karabinu maszynowego. Deklaruje:

„Tak, jestem! Jestem hitlerowcem! To wina tego kraju, że taki jestem”. Niezadowolony z efektów pracy firmy stwierdza: „[…] nienawidzę Polaków. Nie to, że ich nie lubię, nienawidzę ich. Oni wszyscy są cwelami i idiotami. Lepiej jest w Afryce. Jesteście gównem” – zwraca się do swoich pracowników.

Nagrania wyemitowane w TV Republika spowodowały wszczęcie przeciw Hansowi G. spraw karnych o znieważenie i kierowanie gróźb karalnych. Nitek-Płażyńska wystąpiła również przeciw byłemu pracodawcy z powództwa cywilnego.

- Chcę także przypomnieć, że w sprawie cywilnej udało mi się z Hansem G. wygrać. Po wielu latach trudnej batalii w sierpniu sąd uznał, że Hans G. musi mnie przeprosić za swoje skandaliczne, obrażające Polaków i gloryfikujące Hitlera wypowiedzi a także wpłacić 50 tys. złotych na rzecz Muzeum Piaśnickiego – stwierdziła po wtorkowym wyroku w sądzie apelacyjnym.

Sąd oddalił też wtedy wzajemne powództwo cywilne Hansa G. zasadzające się na bezprawności skrytego nagrywania. Wcześniej, w innym procesie karnym, w 2020 roku Hans G. został już skazany za znieważanie polskich pracownic swojej firmy. Wtorkowy wyrok sądu apelacyjnego wyłamuje się z tego porządku.

- Na podstawie tego wyroku mogę jasno stwierdzić, że ani logika, ani dobry obyczaj, ani tak naprawdę prawo nie rozgościło się jeszcze na dobre w polskich sądach – oceniła Nitek-Płazyńska w Polskim Radiu 24.

CZYTAJ TAKŻE: Hans G. nie musi płacić prawnikowi. Zapłacą za niego podatnicy. I to ile!

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki