- Utrzymanie drużyny seniorskiej w II lidze wymaga rocznych nakładów w kwocie blisko 1,5 mln złotych. I jest to najniższy, najskromniejszy budżet w historii II ligi - wyjaśnia Rafał Szlas, prezes Gryfa Orlex Wejherowo. - Zarząd klubu jest w stanie zorganizować w roku przyszłym ponad 50 proc. tych środków. Oczywiście, brak dotacji w roku bieżącym spowodował już niewielkie tegoroczne zaległości, stąd niezbędna konieczność ich zniwelowania poprzez pomoc miasta w kwocie 200 tys. zł na rok bieżący. Rok przyszły, aby bardzo skromnie kontynuować rozgrywki II ligowe, wymaga 1,5 mln nakładów, w tym, jak policzyliśmy, z dotacji miasta 400 tys. złotych.
W swojej walce o dofinansowanie klub z ponad 90-letnią historią nie był odosobniony. W połowie września br. na ulicach Wejherowa Gryf zbierał podpisy pod petycją. Podpisało się pod nią ponad 4 tysiące osób.
Mimo usilnych starań drużyny, w uchwalonym w miniony wtorek budżecie na rok 2013 miasta Wejherowa, nie znalazło się dofinansowanie na seniorski zespół Gryfa Orlex.
- W październiku Rada Miasta w trakcie sesji nadzwyczajnej poświęconej klubowi wystosowała apel do mnie, by pomóc finansowo klubowi, jednak pod pewnymi warunkami - tłumaczył na wtorkowej sesji Rady Miasta Krzysztof Hildebrandt, prezydent Wejherowa. - Klub miał przedłożyć szereg dokumentów, m.in. sprawozdanie z działalności finansowej za ten rok, plan finansów na przyszły oraz wskazanie, na co konkretnie zostaną przeznaczone pieniądze z budżetu miasta, jeśli takie otrzyma. Taka oferta nie wpłynęła, nie mogła zatem być rozpatrywana. Proste.
- Cały czas mówimy o przejrzystości finansów publicznych, tymczasem jak mamy dać klubowi 600 tys. zł? W ciemno? - dodał Wojciech Kozłowski , wiceprzewodniczący Rady Miasta. - Klub został zobowiązany do dostarczenia konkretnych dokumentów. Miał na to prawie 3 miesiące. Czyżby chciał coś ukryć?
Zarząd klubu jednak dementuje te informacje.
- 28 listopada br. osobiście w sekretariacie Urzędu Miasta złożyłem takie pismo. Mam nawet tego potwierdzenie. W każdej chwili mogę je pokazać - ripostuje Rafał Szlas.
W styczniu zostanie zwołany zarząd klubu, który podejmie uchwałę o wycofaniu się z II ligi. Za taką decyzję klub będzie musiał zapłacić karę w wysokości 5 tys. zł. Oprócz tego z niektórymi piłkarzami zostaną rozwiązane kontrakty. Do końca obecny sezon dogra jedynie druga drużyna Gryfa występująca w V lidze. Od przyszłego sezonu Gryf Orlex, zgodnie z przepisami, będzie występował dwie klasy niżej, czyli w IV lidze.
- Jest nam bardzo przykro, że doszło do takiej sytuacji, ale matematyka i ekonomia są nieubłagane. Szkoda, że władze Wejherowa nie wspierają czegoś, co jest dobrem naszego miasta, któremu zrobiliśmy ogromną promocję - mówi prezes klubu.
- Tyle, ile mogliśmy zrobić dla tego klubu, zrobiliśmy. Całe życie jestem optymistą, więc na pewno to jeszcze nie koniec. Nawet jak będziemy grać w tej IV lidze, to za jakiś czas znowu ucieszymy się z awansu do II ligi. Będziemy na nowo budowali drużynę - zapewnia Rafał Szlas.
Przypomnijmy, że o Gryfie Orlex zrobiło się głośno ponad rok temu, gdy prowadzeni przez Grzegorza Nicińskiego piłkarze zostali rewelacją Pucharu Polski. W II lidze Gryf Orlex w bieżącym sezonie rozegrał 17 spotkań. Na zakończenie rundy jesiennej zajmował 13 miejsce w tabeli. - Ciężko coś się buduje, ale bardzo łatwo jest to zepsuć. Niestety, życie potrafi być czasami brutalne - mówi Grzegorz Niciński, który obecnie jest doradcą sportowym w Gryfie Orlex.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?