Gorący sezon na wokandzie

1. Oddelegowany tygodnia: Dariusz Szreter. Redaktor "Rejsów", który zastępował mnie w tym miejscu przez minione dwa tygodnie, powrócił do swoich zwyczajowych, poważniejszych obowiązków. Do figli wracam ja.

2. Obraz tygodnia: Lech Wałęsa. Elewację bloku przy ul. Pilotów na gdańskiej Zaspie będzie zdobić wielki portret Lecha Wałęsy. Sól dla niejednego oka.

3. Powód tygodnia: Nergal. Lider deathmetalowego zespołu Behemoth pozwał do sądu byłego posła Ryszarda Nowaka za nazwanie go "przestępcą". Wcześniej Nowak zaprosił na wokandę Adama Darskiego (to Nergal w cywilu) o obrazę uczuć religijnych. Dziwne sobie wybrali miejsce randek, ale z gustami się nie dyskutuje.

4. Duet tygodnia: Erika Steinbach i Dorota Arciszewska-Mielewczyk. Przedstawicielki niemieckiego i polskiego folkloru politycznego wybrały podobny do wyżej wspomnianych panów model flirtu. Teraz jesteśmy na etapie polskiego komornika z niemieckim wyrokiem w ręku, ale podobno akcja może nawet przenieść się do malowniczego Strasburga. Brawo!

5. Źli tygodnia: UniCredit. Analitycy włoskiego giganta finansowego wycenili wartość akcji Grupy Lotos na zero złotych. Tym komunikatem wyrządzili gdańskim nafciarzom realne szkody, a finał odbędzie się w podobnym miejscu jak w punktach 3 i 4.

6. Metafora tygodnia: "Do tego akwarium należałoby wpuścić nowe rybki, chociażby po to, by reszta szybciej pływała". W taki sposób opiekun piłkarzy Arki Gdynia Czesław Michniewicz mówi o potrzebie odświeżenia składu. Skuteczny sposób na leniwe śledzie?

7.Ratowniczka tygodnia: Nelly Rokita. Posłanka odwiedziła Gdynię w celu ratowania tamtejszej stoczni. Biorąc pod uwagę wyniki podobnej misji, którą wykonywała w zeszłorocznych wyborach na rzecz PiS, na stoczniowców padł blady strach.

8. Kozak tygodnia: Zbigniew. Gdyński poseł PiS wpadł na pomysł stworzenia komisji śledczej szukających winnych fatalnego stanu polskiego przemysłu stoczniowego. Przebiegły Rakowski, jak wiadomo, od odpowiedzialności w dostępnym nam wymiarze już się wywinął.

9.Cytat tygodnia: "Można powiedzieć, że wygrałem, chociaż przegrałem". Tymi słowy poseł Jarosław Wałęsa skomentował swój, nie do końca udany, udział w wyborach szefa Pomorskiego Związku Lekkiej Atletyki. I kto jeszcze wątpi w istnienie genów?