- 15 grudnia zeszłego roku uczestniczyłem w dwóch komisjach i dostałem dietę za dwa posiedzenia - tłumaczył radny Ryszard Kalkowski. - Po tym zdarzeniu dokładnie przeanalizowałem wpływy na moje konto bankowe i okazało się, że w maju zeszłego roku też tak się stało, więc nie był to jeden, incydentalny przypadek. Co w tej sytuacji zrobić? Czy mam te nienależne diety przelać z powrotem na gminne konto? Chciałbym jak najszybciej oddać pieniądze, które mi się nie należą.
- Jeśli tak było rzeczywiście, trzeba będzie tę sprawę skorygować - odpowiadał Zbigniew Engelbrecht, wójt gminy Szemud. - Najpierw razem z przewodniczącym rady przeanalizujemy sprawę wypłat diet od początku tej kadencji. Jeśli sytuacja się potwierdzi, poinformujemy wszystkich zainteresowanych radnych o trybie i sposobie zwrotu diet.
Czytaj również: Pomorze: Radni, aby nie stracić diety, wypisują usprawiedliwienia na całą kadencję
Przewodniczący Rady Gminy Grzegorz Lasowski do czasu wyjaśnienia sprawy nie chce ferować przedwczesnych wyroków. Jak tłumaczy, radny, biorąc udział w sesji czy komisji, podpisuje się na liście obecności oraz wpisuje do specjalnego zeszytu, na podstawie którego wypłacane są diety.
Lasowski obiecuje wnikliwie sprawdzić zarówno przypadki radnego Kalkowskiego, jak i wszystkie inne wypłaty diet.
Dodajmy, że pomimo kontrowersji związanych z dietami radni uznali za właściwe przegłosować większością głosów podwyżki dla prezydium rady. Dieta przewodniczącego wzrosła z 1324 zł do 1600 zł, zaś jego zastępcy z 795 zł do 960 zł (to kwoty za miesiąc, prezydium, w przeciwieństwie do radnych ma wypłaty ryczałtowe, nie za posiedzenie).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?