- Informacja, jaką otrzymałem od wojewody pomorskiego, kryje w sobie kilka niewiadomych - mówi . - Mieszkańcy będą wybierać tylko wójta. Czy to znaczy, że nie będzie wyborów do Rady Gminy? A jeśli mieszkańcy zaproponują, abym kandydował na funkcję wójta i nim zostanę, to czy będę pobierać podwójne wynagrodzenie, czyli jako wybrany wójt i w dalszym ciągu jako organ sprawujący w dalszym ciągu funkcję Rady Gminy? Przecież to duże obciążenie dla budżetu.
Zimakowski uważa też, że choć termin wyznaczono zgodnie z ustawą, to gminie nadal potrzeba czasu na wyciszenie atmosfery po odwołaniu poprzedniego wójta.
- Przy tym teraz trzeba optymalnie wykorzystać czas na ustalenie budżetu na przyszły rok - przypomina. - Nie wiem, czy w tej sytuacji wzięto pod uwagę interes samorządu lokalnego. Wybory odbędą się zgodnie z procedurą zawartą w ustawie o samorządzie ale szkoda, że w sprawie oceny sytuacji w gminie, zabrakło rozmów na wyższym szczeblu.
W Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim uspokajają, że wszystko jest zgodne z literą prawa, aczkolwiek obawy Zimakowskiego nie są bezpodstawne.
- Zgodnie z ordynacją wyborczą do rad gmin, powiatów i sejmików wyborów przedterminowych do rady gminy nie przeprowadza się, jeżeli ich data przypadałaby w okresie 12 miesięcy przed zakończeniem kadencji rad - wyjaśnia Maja Opinc-Bennich, rzecznik prasowy wojewody. - Nie ma również możliwości pobierania dwóch pensji, w przypadku gdyby pan Zimakowski został wójtem. Jednak przepisy nie są jasne, co się stanie z Radą Gminy, gdy zostanie powołany nowy wójt. Taka sytuacja w naszym województwie pojawiła się pierwszy raz i teraz czekamy na wykładnię z ministerstwa.
Wraz z pismem wojewody do Urzędu Gminy w Przywidzu trafiły także ulotki i plakaty, informujące o wyborach oraz towarzyszący im harmonogram.
- W piątek wywiesiliśmy plakaty na terenie Przywidza, w poniedziałek zostaną zawieszone w pozostałych miejscowościach - zapewnia Zimakowski.
Nie ukrywa też, że jeśli mieszkańcy zaproponują, by ubiegał się o fotel wójta, to będzie kandydować. Kandydować będzie też Andrzej Przybycień, pełnomocnik Grupy Referendalnej, która zorganizowała referendum odwołujące wójta i Radę Gminy.
- Żadnej oficjalnej informacji o wyborach jeszcze nie otrzymaliśmy, ale z naszych wstępnych ustaleń grupy wynika, że to ja będę kandydować na stanowisko wójta - przyznaje Przybycień. - Do tej pory żadnych rozmów na temat wyborów nie prowadziłem, myślę że to się stanie dopiero teraz. Jednak spodziewałem się, że wybory zostaną zorganizowane wcześniej niż w grudniu.
Póki co mieszkańcy pochłonięci są przywracaniem szkoły przy ul. Cisowej i przedszkola w Przywidzu. - Ale niepokojący jest fakt, że mieszkańcy nie będą wybierać Rady Gminy - ocenia Przybycień.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?