Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Chojnice: Kusznierewicz musi przyspieszyć budowę centrum żeglarskiego

Beata Gliwka
Albo w przyszłym roku inwestycja ruszy z kopyta, albo olimpijczyk będzie płacił odsetki karne. Takie ultimatum Mateuszowi Kusznierewiczowi postawiła gmina Chojnice.

O ile bowiem na niwie sportowej żeglarz odnosi sukcesy, biznes idzie mu gorzej. Termin oddania do użytku centrum żeglarskiego, które buduje w Swornegaciach, był już przesuwany kilka razy. Mimo kilkuletniego opóźnienia Kusznierewicz zdążył wybudować zaledwie połowę, a po problemach rodzinnych i kłopotach ze wspólnikiem budowa znów stanęła w miejscu. Samorządowcy stracili cierpliwość.

- Jeśli w przyszłym roku nie zostaną podjęte zdecydowane działania, mające na celu dokończenie inwestycji, gmina będzie naliczać kary - zapowiada wójt gminy Chojnice Zbigniew Szczepański. - W pierwszym roku kara będzie wynosić 11 procent, czyli około 440 tysięcy złotych. Z każdym kolejnym rokiem będzie to 10 procent więcej. Za takim rozwiązaniem opowiedziało się 12 na 15 radnych. W gminie Chojnice jest wiele działek, które od lat stoją puste, bo ich właściciele traktują je jako lokatę kapitału. Psia Góra jest jednak naszym terenem strategicznym, jednym z najpiękniejszych w gminie. Dlatego nie została sprzedana, a oddana w użytkowanie wieczyste, abyśmy mogli mieć wpływ na realizowane tam inwestycje. Zdecydowane podjęcie prac w przyszłym roku rozumiem jako takie, które rokuje zakończenie ich w roku kolejnym, czyli 2014. To nie są prace, które można wykonać w kilka miesięcy, same sprawy projektowe, a wiemy, że na dalszą część inwestycji projektów jeszcze nie ma, zajmą około pół roku.

Przeczytaj także: W Swornegaciach żeglarze będą się szkolić pod okiem olimpijczyka

Przypomnijmy, że Psią Górą w Swornegaciach Mateusz Kusznierewicz zainteresował się w 2003 roku. Atrakcyjną, blisko sześciohektarową działkę, nad Jeziorem Karsińskim, wycenioną wówczas na 800 tys. zł (obecnie jej wartość sięga 4 mln zł), gmina oddała mu w wieczyste użytkowanie za 200 tys. zł.

W ciągu czterech lat Kusznierewicz miał tam wybudować wioskę żeglarską, a w niej domki, przystań, budynek centralny i infrastrukturę sportową. Później miał tam też powstać hotel SPA. Zgodnie z umową, centrum żeglarskie miało być oddane do użytku z końcem 2007 roku. Do tego czasu jednak fiaskiem kończyły się rozmowy z potencjalnymi inwestorami strategicznymi.

Olimpijczyk prosił więc o przedłużenie terminu. Ostatecznie gmina przedłużyła go do maja 2009 roku. 30 maja oddano też do użytku część ośrodka: pomost, hangary, kawiarnię oraz pięć domków letniskowych.

Sprawdź także: Kusznierewicz: złożenie donosu do prokuratury to był cios poniżej pasa
Do 2012 roku miało zostać tam wybudowanych jeszcze siedem domków, stołówka z salami konferencyjnymi i hotel SPA dla około 200 osób. Nie powstały. Kusznierewicz tłumaczy się kłopotami finansowymi. W ubiegły piątek wójt spotkał się ze sportowcem i przekazał mu stanowisko samorządu. Do rozmów mają powrócić za dwa tygodnie, gdy Kusznierewicz wróci z mistrzostw świata we Francji.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki