Biało-zieloni pierwotnie mieli wczoraj grać z FC Magdeburg, zespołem IV ligi niemieckiej. Jednak już po sparingu z Dnipro Dniepropietrowsk trener Jerzy Brzęczek sygnalizował możliwość zmiany planów.
- Nie możemy dojść do porozumienia z FC Magdeburg odnośnie terminu rozegrania tego meczu. Nie można wykluczyć, że jednak zagramy z kimś innym - mówił nam Brzęczek.
Szybko słowa szkoleniowca znalazły potwierdzenie. Mecz z FC Magdeburg został odwołany. Biało-zieloni zmierzą się za to z Benficą Luanda. I trzeba przyznać, że rywal to dość egzotyczny.
Benfica na co dzień gra w ekstraklasie Angoli, poprzedni sezon zakończyła na trzecim miejscu, a do tego jest zdobywcą Pucharu Angoli. Dzięki temu będzie grała w kwalifikacjach Afrykańskiego Pucharu Konfederacji. Klub istnieje od 1922 roku i założony został jako patronacki dla Benfiki Lizbona. Stąd też takie same barwy i podobny herb.
Być może w meczu z drużyną z Angoli zagra już Sebastian Mila. Po podpisaniu kontraktu z biało-zielonymi reprezentant Polski nie pokazał się jeszcze w żadnym meczu sparingowym.
- Sebastian ma uraz i nie ma sensu podejmować ryzyka. Chciałbym go zobaczyć w grze przed ligą, ale stanie się to wtedy, jak będzie całkowicie zdrowy - wyjaśnił trener Brzęczek.
Za to po raz pierwszy w barwach Lechii powinien pokazać się 23-letni Gerson. Brazylijski środkowy obrońca, który ma także paszport hiszpański, od czwartku trenuje z gdańską drużyną. O jego transferze mówiło się już od dłuższego czasu, ale najpierw Petrolul Ploiesti musiał wyrazić zgodę na skrócenie wypożyczenia tego piłkarza. Gerson jest na zgrupowaniu Lechii w Hiszpanii, zapewne zagra w sobotnim sparingu, ale jeszcze nie jest piłkarzem biało-zielonych. Kontrakt nie jest jeszcze podpisany, bo Brazylijczyk najpierw musi przekonać do siebie sztab szkoleniowy Lechii.
Jeśli Gerson zostanie graczem biało-zielonych, to będzie szóstym nowym zawodnikiem sprowadzonym zimą. Wcześniej do Lechii trafili bowiem Sebastian Mila, Jakub Wawrzyniak, Grzegorz Wojtkowiak, Donatas Kazlauskas i Przemysław Macierzyński.
Lechia szuka środkowego obrońcy, aby zwiększyć rywalizację na tej pozycji. I właśnie Gerson jest w tej chwili najbliższy tego, aby grać w gdańskim zespole. Na liście życzeń był także reprezentant Węgier Tamas Kadar, ale on ostatecznie wczoraj związał się z Lechem Poznań. Adam Mandziara, prezes Lechii, mówił wprawdzie, że jest przynajmniej kilku środkowych obrońców, którzy mogliby trafić do drużyny, ale to na Gersona czekano w Lechii i w głównej mierze negocjowano pozyskanie właśnie jego. Do końca zgrupowania Brazylijczyk będzie miał możliwość pokazania umiejętności i udowodnienia przydatności do Lechii trenerowi Brzęczkowi.
Klub z Gdańska nie tylko sprowadza nowych zawodników, ale też rozstaje się z tymi, którzy nie spełnili pokładanych nadziei. Taki los spotkał lewego obrońcę Diego Hoffmanna, który nawet nie zadebiutował w pierwszej drużynie Lechii. W rundzie jesiennej Brazylijczyk rozegrał 10 meczów w drużynie rezerw i raz wpisał się na listę strzelców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?