Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdzie jest Bóg, gdy umiera dziecko? Ból rodziców jest niewyobrażalny

Magdalena Olechnowicz
Magdalena Olechnowicz
Grób Dziecka Utraconego powstał z szacunku dla człowieka, którego życie rozpoczęło się i przedwcześnie zgasło
Grób Dziecka Utraconego powstał z szacunku dla człowieka, którego życie rozpoczęło się i przedwcześnie zgasło Magdalena Olechnowicz
Dzień Dziecka Utraconego na całym świecie obchodzony jest 15 października. W kilku miastach diecezji koszalińsko- kołobrzeskiej – w Słupsku, Koszalinie i Szczecinku - w sobotę, 14 października pochowane zostaną prochy dzieci zmarłych w wyniku poronienia bądź martwego urodzenia, pozostawione z różnych powodów przez ich rodziców w szpitalach. Rozmawiamy z księdzem Dawidem Andryszczakiem, który w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej jest duszpasterzem chorym i służby zdrowia oraz kapelanem w szpitalach i hospicjum w Słupsku.

Pogrzeby dzieci utraconych odbywają się dwa razy w roku. To smutna uroczystość, na którą przychodzi garstka osób. Dla kogo i po co odprawia się te ceremonie?

Pogrzeb ma na celu uszanować dzieci, które urodziły się martwe. Jest to podstawowa sprawiedliwość wobec człowieka, który się począł, którego życie już się rozpoczęło, a jednocześnie zakończyło się przed urodzeniem. Oddajemy cześć tym osobom, które się jeszcze nie urodziły, ale chcemy również pomóc rodzicom przeżywającym dramat straty swojego dziecka. Jest to zawsze ogromny ból zarówno dla mamy jak i dla taty. Wiele jest takich sytuacji. Na skutek poronienia na różnych etapach ciąży rodzice decydują się na pochowanie swojego dziecka i sami dokonują tego aktu. Jeśli jednak z różnych powodów nie chcą tego uczynić, wtedy taki obowiązek spoczywa na samorządach. Są procedury, które mówią, że należy tego dokonać i jak należy to zrobić.

Z jakich powodów rodzice nie chcą pochować dziecka?

Powody są różne, ale jednym z nich jest na pewno sam dramat tego doświadczenia. Rodzice są w szoku. Często tak przeżywają swój ból, że nie są w stanie wypełnić kolejnych kroków, aby dokonać pochówku dziecka. Na pewno też dochodzi niewiedza. Rodzice często myślą, że wszelkie prawa, jakie daje państwo są od momentu, kiedy dziecko się urodzi. A tak nie jest. Kiedy rodzice tracą dziecko, przysługuje im zasiłek pogrzebowy z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, fakt martwego urodzenia zgłasza się w Urzędzie Stanu Cywilnego. Matka może liczyć na pomoc – wypoczynek, zanim podejmie pracę. Pewnie też trud i dramat polega na tym, że rodzice chcą na etapie szpitala zakończyć tę sytuacje – zamknąć na klucz to, co trudne, aby iść dalej.

Da się tak zamknąć na klucz?

Nie da się. Strata każdego człowieka – takiego, który żył długo, czy takiego, który nie zdążył się urodzić, to strata, którą się przeżywa. Nie ma takich herosów, którzy by ów dramat przyjęli i poszli – ot tak - dalej. Dobrze jest towarzyszyć przeżywającym żałobę. Na każdym jej etapie ból utraty powinien być dobrze przepracowany. Są kobiety, które utraciły dzieci w wyniku poronienia dawno temu, ale wówczas nie było takich procedur i pochowków dzieci utraconych, a wspomnienia są u nich cały czas żywe i żałoba nieprzepracowana. Zapraszam i zachęcam, aby te osoby przyszły na najbliższy pogrzeb 14.10. Mogą one w swoim sercu dokonać duchowego aktu pochówku i będą wiedziały, że robią dla tego dziecka dziś bardzo dużo. Znam mamę, która przyszła na pogrzeb po 30 latach od straty dziecka...

I to jej pomogło?

Bardzo. Poczuła ulgę i mogła zamknąć etap żałoby.

Wspomniał ksiądz, że żałobę trzeba przeżyć. Jak wygląda taki proces u rodziców po stracie dziecka? Czy „normalne” życie jest możliwe po tym, gdy tracimy kogoś dla nas najważniejszego?

Trudno powiedzieć, jak powinna wyglądać żałoba, bo każdy człowiek inaczej przeżywa utratę bliskiej osoby. Każdy rodzic inaczej przeżywa utratę swojego dziecka. Żałoby nie da się skrócić. Nie da jej się też „technicznie” przepracować. Psychologia oczywiście mówi o poszczególnych etapach takich jak: szok i zaprzeczanie, dezorganizacja, bunt i złość, smutek i pustka, a następnie akceptacja. To proces, który się dzieje i jest bardzo naturalny. Może trwać miesiąc, rok, a czasami wiele lat. Żałoba dotyczy bardzo osobiście i jednostkowo każdego rodzica. Często przekazuję rodzicom, że dziecko, które odeszło nie jest w pustce. Wiara chrześcijańska podpowiada prawdę, że to dziecko choć urodziło się martwe – dalej żyje. My chrześcijanie wierzymy, że każdy człowiek – od poczęcia aż na wieki jest stworzeniem Pana Boga - takim dzieckiem, o które Pan Bóg się troszczy – dogląda, opiekuje się nim, otacza troską i miłością. Zwłaszcza w dramacie martwego urodzenia – kiedy dziecko i jego rodzice cierpią Bóg jest zjednoczony z tym cierpieniem. W liturgii pogrzebowej również powierzamy utracone dzieci oraz ich rodziców Bogu. Wierzę, że Pan Bóg mocno przytula je do siebie. Rodziców zapraszamy do tego, aby żałobę czy stratę, przeżywali z myślą, że kiedyś dojdzie do spotkania pomiędzy rodzicami a dzieckiem. Jest przecież takie „miejsce”, które w wierze chrześcijańskiej nazywamy Niebem, i tam, jak wierzę, rodzice spotkają się z dzieckiem.

Każde dziecko trafia do Nieba?

Tak, trafia do Nieba. Mamy ogromną nadzieję, że Pan Bóg znajduje w takich sytuacjach drogi do zbawienia dzieci. Skoro Jezus mówił w Ewangelii, że pragnie, by dzieci przychodziły do Niego, to znaczy, że są szczególnie drogie Jego Sercu.

Ksiądz Dawid Andryszczak: - Kiedy dziecko i jego rodzice cierpią, Bóg jest zjednoczony z tym cierpieniem
Ksiądz Dawid Andryszczak: - Kiedy dziecko i jego rodzice cierpią, Bóg jest zjednoczony z tym cierpieniem Magdalena Olechnowicz

Ksiądz mówi rodzicom, że spotkają się z utraconym dzieckiem w Niebie, ale jeśli rodzic ma wątpliwość, czy on aby na pewno trafi do Nieba? A jak nie? To tego spotkania nie będzie? Miniemy się u wrót św. Piotra?

Zapraszam rodziców do tego, aby żyć tak, aby spotkać się ze swoim dzieckiem. Przyjdzie moment, kiedy nadejdzie ponowne spotkanie.

Ale wierzy ksiądz w to, że nastąpi to spotkanie?

Nie wiem dokładnie, jak to spotkanie będzie wyglądało. Czy w momencie śmierci będą mi towarzyszyć moi bliscy, którzy odeszli i wtedy ich zobaczę, czy dokona się to w jakiś inny sposób, ale wierzę, że tak będzie.

Wspomniał ksiądz o tym, że Bóg opiekuje się człowiekiem od momentu poczęcia. Ale jak wytłumaczyć rodzicom, że dziecko jednak umiera? Czyżby Bóg nie zaopiekował się nim zbyt dobrze…? Dlaczego nie mogę go wychować, patrzeć jak stawia pierwsze kroki, cieszyć się jego radościami?

Czasami bardzo trudno jest powstrzymać procesy, które dzieją się w ciele człowieka, a wynikają z różnych przyczyn medycznych. To są nieuchronne procesy, które potem sprawiają, że dochodzi do zaburzeń w organizmie, a na skutek tego do śmierci. Kiedy człowiek przeżywa cierpienie, Bóg nie zostawia człowieka, ale mu towarzyszy, razem z nim cierpi, tak jak Jezus, który niewinnie umierał na krzyżu, ale nie sam Bóg Ojciec nie zostawił swojego Syna. Tej niewinnej śmierci – gdy umiera dziecko – też towarzyszy Bóg.

W hospicjach umierają dorośli, ale też dzieci, jak przygotować rodziców na śmierć dziecka?

Dzieci bardzo świadomie przeżywają chorobę czy też umieranie - czasami bardziej niż rodzice. Dla dziecka ważne jest, aby byli przy nim rodzice i postępowali z nim uczciwie. Nie jest uczciwe mówić umierającemu dziecku, że wszystko będzie dobrze.

Powiedzieć wprost – niedługo umrzesz?

Dzieci dobrze o tym wiedzą. To rodzice udają. Pocieszają dzieci. A one mówią wprost: mamusiu, ja umieram. Będę w niebie, zobaczę aniołki, babcię i dziadka, będę blisko Pana Jezusa. Kapitalną książką, która o tym opowiada, jest „Oskar i pani Róża”. My dorośli mamy rozbudowaną wyobraźnię o tym, co powinno być i jak to powinno wyglądać. Dziecko pokazuje, że jeśli człowiek z prostotą podchodzi do rzeczywistości, to tym lepiej będzie ją rozumiał. Dziecko wchodzi w nieuchronne sytuacje z ogromną ufnością, byleby był obok niego ktoś silniejszy.

Dziecko się nie boi?

Nie. Dziecko się nie boi. Boi się tylko tego, że będzie samo w szpitalu czy w hospicjum. Dzieci z wielką ufnością powierzają się Bogu, bo z prostotą wierzą, że Bóg jest silniejszy i naprawdę szczerze je kocha. Jest to więc źródło ogromnej nadziei, dla cierpiących maluchów, ale też ich rodziców.

___

W Słupsku osiemnasty pogrzeb dzieci utraconych odbędzie się 14 października (sobota). Msza św. o godz. 12.00 w kościele dolnym w parafii pw. św. Maksymiliana Kolbego, a o godz. 13.00 dalsze uroczystości pogrzebowe na Nowym Cmentarzu przy grobowcu Dzieci Utraconych. Do tej pory pochowano tam 983 dzieci. W sobotę pochowanych zostanie kolejnych 127.

W Koszalinie zbiorowy pogrzeb dzieci utraconych również tego dnia. W Koszalinie Msza św. w intencji rodziców po stracie dziecka o godz. 10.00 w kościele pw. św. Józefa Oblubieńca NMP (koło katedry), a uroczystości pogrzebowe na Cmentarzu Komunalnym rozpoczną się o godz. 11.30 w kaplicy. Będzie to 26. zbiorowy pochówek dzieci utraconych w Koszalinie. W grobowcu tym spoczywa 3806 dzieci.

W Szczecinku szesnasty pogrzeb dzieci utraconych także w przeddzień Dnia Dziecka Utraconego. Msza św. w intencji rodziców po stracie dziecka sprawowana będzie o godz. 12.00 w kościele mariackim, a dalsze uroczystości pogrzebowe na cmentarzu o godz. 13.00. W grobowcu na szczecineckim cmentarzu pochowano już 335 dzieci.

Rekolekcje dla rodziców po stracie dziecka

Rekolekcje pod hasłem "Jesteście Synami Dnia" odbędą się w dniach 17-19 listopada 2023 roku w Centrum Edukacyjno-Formacyjnym w Koszalinie. Każda śmierć dziecka, czy to w wyniku poronienia, wypadku, choroby, samobójstwa, czy morderstwa, zmienia zupełnie życie rodziców i domaga się szczególnej dozy szacunku i delikatności. Rodzice dotknięci taką tragedią często tracą sens życia, wiarę i relacje, a pytanie „dlaczego?” dręczy ich codziennie.

W programie rekolekcji: Msza św., konferencje, spotkania z psychologiem oraz kapłanem, rozmowy z innymi rodzicami po stracie dziecka. Początek rekolekcji w piątek o 17.00, a zakończenie w niedzielę ok. godz. 14.00.
Informacje i zapisy: 696 918 401, 501 211 002, [email protected], FB: Rodzice Po Stracie Dziecka

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Gdzie jest Bóg, gdy umiera dziecko? Ból rodziców jest niewyobrażalny - Plus Głos Szczeciński

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki