Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdyńscy samorządowcy dołożyli pieniędzy radom dzielnic

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Radosław Tyślewicz z RD Działki Leśne na strzelnicy, zbudowanej w ramach konkursu
Radosław Tyślewicz z RD Działki Leśne na strzelnicy, zbudowanej w ramach konkursu T. Bołt
7,5 złotego, czyli o 40 groszy więcej, niż w tym roku, będą mogły wydać w 2011 r. gdyńskie rady dzielnic na każdego, zameldowanego mieszkańca. Znacznie podniesiono też kwotę pieniędzy do uzyskania w konkursach tematycznych.

Dodatkowa dotacja - 200 tys. zł - dołożona została do puli konkursu "Piękna dzielnica". Oznacza to, że suma konkursowych pieniędzy osiągnie w 2011 r. aż 775 tys. zł, a łączna suma do podziału na wszystkie 22 rady dzielnic przekroczy 2,6 mln zł.

To kwota rekordowa w historii gdyńskiego samorządu. Michał Guć, wiceprezydent Gdyni podkreśla też, iż stawka na każdego, zameldowanego mieszkańca w porównaniu z bieżącym rokiem wzrosła znacznie powyżej poziomu inflacji. Mimo tego część radnych dzielnicowych i opozycyjni radni miasta są z takiego obrotu sprawy niezadowoleni i chcieliby jeszcze większych pieniędzy dla rad.

- W trakcie dyskusji nad tym tematem proponowałem, aby stawkę zwiększyć do 9 zł - nie ukrywa Paweł Stolarczyk, radny miasta z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.

Warto przypomnieć, iż w zeszłym roku pojawiały się pomysły, aby stawkę na każdego, zameldowanego mieszkańca, przysługującą radom dzielnic, podnieść nawet do 15-20 zł.

Ale według Stanisława Borskiego z Samorządności, przewodniczącego Komisji Gospodarki Lokalnej i Bezpieczeństwa Rady Miasta Gdyni, zwiększanie finansowania dla rad dzielnic właśnie przez konkursy jest lepszym pomysłem. Gdy muszą starać się o pieniądze, wzrasta pomysłowość radnych, zgłaszają więc bardzo ciekawe pomysły w konkursach "Bezpieczna dzielnica", "Piękna dzielnica", "Gdynia po godzinach", "Kultura w dzielnicy" . Dla przykładu RD Działki Leśne zaadaptowała na potrzeby mieszkańców strzelnicę, jest to obecnie jedyny taki, ogólnodostępny obiekt w Trójmieście.

- Gdyby radni dzielnicy dostawali sporo więcej pieniędzy w ramach stawki na mieszkańca, mogłoby okazać się, że spoczęliby na laurach i nie byłoby takich, dobrych pomysłów - uważa Stanisław Borski. - Poza tym w takim systemie finansowania dyskryminowane byłyby mniej ludne dzielnice, kosztem tych bardziej ludnych.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki