Gdynia. Próba przemytu 9 milionów papierosów. Udaremnili ją celnicy

W ich ręce wpadło 9 milionów sztuk papierosów. Towar pochodzi z Bliskiego Wschodu. Ze względu na wszczęte procedury celnicy nie ujawniają, z jakiego kraju przypłynął do Gdyni. Wyroby tytoniowe miały następnie trafić tranzytem do zachodniej Europy. Wskazuje na to m.in. fakt, iż marka przemycanych papierosów jest praktycznie nieznana w Polsce.

- Papierosy ukryte były w kontenerze, który przypłynął statkiem do gdyńskiego portu - mówi Marcin Daczko, rzecznik Izby Celnej w Gdyni. - Funkcjonariusze naszego Wydziału Zwalczania Przestępczości Celnej postanowili otworzyć ładunek i okazało się, że tym razem czujność ich nie zmyliła. Za wierzchnią warstwą kartonów, w których znajdowały się składane stoliki, odkryli bowiem pudełka z papierosami.

Wyrobów tytoniowych było tak dużo, że po przewiezieniu ich do magazynów gdyńskiej Izby Celnej samo policzenie towaru trwało kilka godzin. Papierosy nie zostały zgłoszone w dokumentach przewozowych, co oznacza, że przemytnicy zaoszczędziliby miliony złotych na cłach i podatkach, gdyby udało im się wwieźć towar do krajów strefy Schengen.

- Po zabezpieczeniu w magazynach celnych papierosy ulegną prawdopodobnie zniszczeniu - mówi Marcin Daczko. - Poczekamy tylko, aż sąd orzeknie ich przepadek na rzecz Skarbu Państwa. O próbie przemytu zawiadomiliśmy też już policję. Zatrzymanie tych papierosów to duży sukces naszych funkcjonariuszy, bo ostatni raz tak dużą ilość wyrobów tytoniowych udało nam się przechwycić przed ponad rokiem. Kontenery do podobnych kontroli typowane są m.in. na podstawie analiz ryzyka. Celnicy dokładnie orientują się, jakie ładunki i z jakich krajów warto sprawdzać.

Ostatni raz duży przemyt wyrobów tytoniowych celnicy z Gdyni ujawnili w grudniu 2007 r. W ich ręce wpadły wtedy 4 miliony sztuk papierosów o wartości ponad 1 mln zł. Towar, podobnie jak we wtorek, ukryty był w kontenerze.