Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdynia: Jednoczesna modernizacja tras PKP może szkodzić morskim terminalom. Będzie blokada portu?

Kazimierz Netka
Port w Gdyni  pracuje nad rozwiązaniem problemu
Port w Gdyni pracuje nad rozwiązaniem problemu Tomasz Bołt
Na kilka miesięcy kolejowy transport towarów na rzecz portu morskiego w Gdyni zostanie sparaliżowany? Powód - jednoczesna modernizacja tras kolejowych, w tym na międzynarodowej magistrali E-65, która ograniczy liczbę pociągów towarowych obsługiwanych dziennie. Port Gdynia, jego terminale i firmy transportowe wystosowały w tej sprawie list do Sławomira Nowaka, ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej.

- Zdajemy sobie sprawę, że utrudnienia te mogą być bardzo uciążliwe - stwierdza Janusz Jarosiński, prezes Zarządu Morskiego Portu Gdynia. - Dlatego skierowaliśmy w tej sprawie list do pana ministra. Zaproponowaliśmy w nim kilka rozwiązań. Najgorsze, że w tym samym czasie zmniejszą się zdolności transportowe na dwóch kolejowych trasach łączących Gdynię z centrum kraju. Zdajemy sobie jednak sprawę, że taka modernizacja tych tras jest niezbędna i w przyszłości przyniesie konkretne korzyści. Widzimy jednak szansę, by ten "ból" złagodzić i wierzymy, że tak się stanie. Grupa portowa w Gdyni, czyli zarząd portu i terminale kontenerowe, podejmują głęboką współpracę, by ten trudny okres przetrwać przy jak najmniejszych stratach. Nie czekając, aż nadejdzie odpowiedź na nasz list, sami w "gnieździe" gdyńskim staramy się sobie pomagać - mówi prezes Janusz Jarosiński.

Drogi kolejowe łączące Gdynię z głębią kraju to trasa E-65 (modernizacja na odcinku Gdynia - Gdańsk - Pruszcz Gdański: linie nr 9 i 202) oraz trasa Gdynia - Kościerzyna (linia nr 201). Na tych odcinkach ograniczenia w ruchu mają być do 8 grudnia 2012 roku (linie nr 9 i 202). Niewykluczone, że linia nr 201 będzie w tym czasie w ogóle zamknięta. Modernizacja tych kolejowych szlaków odbywa się przy zaangażowaniu unijnych pieniędzy, dlatego inwestycje te muszą być wykonane w ustalonym terminie i rozliczone.

- Włos się na głowie jeży! Brak uzgodnienia remontów z podstawowymi odbiorcami z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem jest kuriozalnym błędem o fatalnych skutkach - komentuje dr Piotr Dwojacki, pracownik naukowy Wyższej Szkoły Administracji i Biznesu im. Eugeniusza Kwiatkowskiego w Gdyni. - Wskutek nieodpowiedzialnej decyzji Polskich Linii Kolejowych następuje odcięcie portu Gdynia od lądu - co jest sprzeczne z jakąkolwiek logiką - i biznesową, i polityczną. Sądzę, że wnioski wyciągnięte przez ministra transportu powinny wykraczać poza samą tylko odpowiedzialność personalną - niezbędna jest bezwzględna ingerencja i zmiana w działaniu PKP PLK.
Portowcy proponują m.in., by do przewozu ładunków wykorzystywać tory SKM. Chcą też, by przewozy nie były obciążane dodatkowymi kosztami w razie konieczności transportu np. kontenerów dłuższą trasą, przez Lębork, Słupsk. Będzie reakcja ze strony rządu.

- Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej kieruje do PLK SA zalecenie, aby spółka przeanalizowała dostępne działania zwiększające możliwości przewozu ładunków z i do portów Gdańska i Gdyni oraz nakazujące maksymalnie efektywne wykorzystanie posiadanej, w trakcie remontu, infrastruktury torowej - zapewnia Mikołaj Karpiński, rzecznik prasowy tego resortu.

Utrudnienia w transporcie kolejowym jeszcze nie dają się we znaki DCT (Deepwater Container Terminal - Głębokowodny Terminal Kontenerowy) w Gdańsku. Wykorzystywana przez ten port linia kolejowa nr 226 jeszcze nie jest modernizowana - dowiadujemy się w DCT. Omija ona modernizowany odcinek E-65 i łączy się z nim w Pruszczu Gdańskim. DCT może mieć kłopoty wiosną przyszłego roku. Wtedy bowiem ma zacząć się modernizacja linii kolejowej nr 226. Przewidziana jest też budowa mostu kolejowego nad Martwą Wisłą na tej trasie.

Planowane opóźnienia, utrudnienia i ograniczenia w ruchu to jedno. Przeciążenia linii (między Gdańskiem Orunią i Pruszczem Gd. pociągi jeżdżą w obydwu kierunkach na niektórych fragmentach po tym samym torze) sprawiają, że częściej zdarzają się awarie. We wtorek około sześciu godzin trwały utrudnienia w kolejowym ruchu osobowym i towarowym z powodu zerwania przewodów elektrycznych na trasie między Orunią i Pruszczem. Opóźnienia pociągów pasażerskich sięgały kilkudziesięciu minut. Wiele z nich kierowano z międzynarodowej trasy E-65 na tory używane przez pociągi towarowe, zdążające do Portu Północnego albo do rafinerii, by zmieniając kierunek jazdy w obrębie Gdańska Olszynki mogły zjechać znowu na E-65, lecz z pominięciem przystanków Orunia i Gdańsk Lipce.

Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki