Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: Podejrzani o brutalne pobicie Bartosza Dyjaka przed sądem

Szymon Zięba
Sprawa brutalnego pobicia 28-letniego Bartosza Dyjaka, która toczy się przed gdańskim sądem, zbliża się do końca. W poniedziałek na sali gdańskiego Sądu Rejonowego zasiedli oskarżeni: Daniel B., Maciej M. i Bartosz J. Cała trójka już wcześniej usłyszała zarzuty przedstawione przez Prokuraturę Rejonową Gdańsk Śródmieście.

W toku przeprowadzonego śledztwa ustalono, że to obecni na sali sądowej mężczyźni, prawdopodobnie stali za brutalną napaścią, do której doszło 12 września 2010 roku, na przystanku autobusowym nieopodal Targu Siennego. Tam - według osób obecnych na miejscu zdarzenia - nieznani sprawcy podeszli do 28-latka. Po krótkiej rozmowie, między czwórką mężczyzn wywiązała się bójka. Trzech napastników dotkliwie biło swoją ofiarę, kopiąc ją po brzuchu, nogach i głowie. Jak zeznawał w poniedziałek jeden ze świadków - po całym zajściu, agresorzy spokojnie oddalili się z miejsca zdarzenia.

Ostatecznie, po przeprowadzonym dochodzeniu, podejrzani trafili w ręce policji. Na początku października 2010 roku, funkcjonariusze zatrzymali Bartosza J. Po tygodniu od schwytania pierwszego podejrzanego, do prokuratury dobrowolnie zgłosił się Daniel B. W lutym ubiegłego roku, podobnie postąpił Marcin M. Bartosz J. nie figurował wcześniej w policyjnych kartotekach. Pozostała dwójka w przeszłości odpowiadała przed sądem - za kradzież i kradzież z pobiciem.

I choć poniedziałkowa rozprawa ostatecznie nie przyniosła oczekiwanego zakończenia postępowania, skutki oskarżenia mogą być poważniejsze niż wcześniej przewidywano. Podejrzanych, którym na początku stawiano zarzut spowodowania uszczerbku na zdrowiu trwającego powyżej siedmiu dni, oskarżono o spowodowanie ciężkiego uszkodzenia ciała.

W ten sposób zamiast 5 lat, oskarżeni mogą trafić do więzienia na dwa razy dłużej. A wszystko to z powodu opinii lekarskiej, w której stwierdzono poważne konsekwencje pobicia 28-latka.

Według specjalistów, bezpośrednim wynikiem pobicia, o które podejrzewani są mężczyźni, były liczne uszkodzenia mózgu, w wyniku których mężczyzna zapadł w kilkutygodniową śpiączkę.

Jak twierdzą lekarze - w kryzysowych chwilach nie było wiadomo, czy 28-latek w ogóle przeżyje. Poszkodowany w szpitalu spędził dwa miesiące. I nawet po wyjściu z placówki, potrzebował stałej rehabilitacji.

W poniedziałek, sędzia Agnieszka Łygas, kolejną rozprawę wyznaczyła w połowie lutego przyszłego roku. Na wniosek obrońców oraz prokuratury, zostanie przesłuchany biegły sądowy, który wydał opinię lekarską na temat stanu zdrowia pokrzywdzonego 28-latka.

Wiadomo już, że do aktu oskarżenia został dołączony pozew adhezyjny. Oskarżyciele domagają się w nim zapłaty przez sprawców, w ramach zadośćuczynienia dla pokrzywdzonego - w sumie - 5 tys. zł.

Możesz wiedzieć więcej! Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki